Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    2 772
  • komentarzy
    81
  • odsłon
    962

Entries in this blog

Nefer

Oczywiście do Zeljki spóźniłam się :):) Na szczęście zdążyłam ją uprzedzić :)

 

 


Stefek.

 

 


Stefan jest świetnym facetem. Śmieje się , gdy jest śmiesznie. Jak chce być sam - jest sam. To facet, który ma własne zdanie. Patrząc na niego i jego mamę mogę powiedzieć tylko jedno : to wielka miłość. Odwzajemniona.

 

 


Mam wrażenie, że Stefek jest człowiekiem w więzieniu własnego ciała.

 

 


Wiecie, że jak mu sie coś podoba i się temu przeygląda to przekrzywia głowe tak jak ja ?

 

 


Jest wesoły i potrafi wyegzekwować co chce. Bardzo mi się spodobał.

 


Ponieważ jestem dość głośnym przypadkiem bałam się , czy go nie przestraszę.

 


Ale to nie ta bajka !

 

 


Zupełnie szczerze - miałam ochotę go moooocno przytulić, bo widać, że to bardzo ciepły chłopak (ale się opanowałam, bo by pomyśłam, że jakaś rąbnięta baba przyszła, więc tylko przybiliśmy piątkę :))

 

 


Zejka - pełen szacun.

 

 


Pomimo ogromnej delikatności to silna, twarda dziewczyna. A jaką robi pizzę i stefankę ..... mrrrr.....

 

 


Jest bardzo zmęczona, ale życzę wszystkim tyle siły wewnętrznej.

 


Ma ogromne serce . Potrzebuje tylko czasem, żeby jakiś wariat urozmaicił jej czas :):) Jeszcze muszę ją wyciągnąć na jakąś impre - ale jak wróci jej mąż :) Ta kobietka musi tylko czasem naładować akumulatory. Ale pojemność ma niesamowitą.

 

 


Zajrzyjcie kilka postów wyżej - dajcie Stefkowi 1% podatku - każda złotówka jest potrzebna. Celów jest wiele.

Nefer

Przybiegłam do domu, po drodze zahaczając sklep ( jak to możliwe, że moje rachunki przy kasie spadły o 200 % ?????????? CO się ze mną dzieje ???????)

 


Zrobiłam obiad jedną ręką, bo drugą dostosowywałam kosztorys mojego kosztorysanta do kosztorysu banku :):) Niezły fun :)

 


Obiad 30 min - kosztorys 4 h :)

 

 


A potem pobiegłam do Zeljki i Stefka :):)

 

 


cdn

Nefer

Było miło.

 


Powiedziałam panu Nordea historię mojej choroby. Powiedziałam, że nie GE bo są sztywni a ja potrzebuję "elastycznego banku, reagującego na potrzeby Klienta".

 


Że prawdopodobnie przeniosę konto do banku, który da mi kredyt ( konto z przyległościami oczywiście :):)).

 


Że ja mam tylko jedną potrzebę : MUSZĘ TEN KREDYT DOSTAĆ NAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAATYCHMIAST.

 


- Ile to u Państwa trwa ? - zatrzepotałam rzęsami

 


- w zeszłym tygodniu we wtorek przyniósł papiery pewein klient. W piątek miał wypłatę - wie pani, koniec miesiąca - można się postarać - odparł pan Nordea

 

 


- no to mamy kłopot - rzekłam robiąc gest "zabieram zabawki do innej piaskownicy" - bo mamy początek marca dzisiaj

 

 


- jak można się sprężyć na koniec miesiąca to i na początek - uśmiechną się pan Nordea.

 

 

 


Rozmowa potoczyła się w kierunku procentów :)

 

 


Propozycja wyjściowa pana NOrdea :

 


- 3,77 % + 1 % marża.

 


Baaaaaaaaaaardzo śmieszne -teraz ja popatrzyłam jakby miał czułki :)

 

 


- ale nie w pani sytuacji - dodał pan Nordea

 

 


klika, klika i co...

 

 


- 2,78 % i 0,9 marża ? - zaproponował nieśmiało. Oparłam się wygodnie zakładając ręce w geście określanym na szkoleniach sprzedażowych jako "uwaga, klient się wkurwia"

 

 


- to może 2,68 % i 0,85 % marży ?

 

 


- Myślę, że dobrze rozumie pan potrzeby Klientów :):) - pochwaliłam pana, który chyba cichutko zagruchał

 

 


I to mi się spodobało.

 

 


Okazało się , że MOŻNA WSZYSTKO np. zrobić "odstępstwa" :) Jak miło :)

 

 


We wtorek będę u pana z plikiem papierów to Wam opowiem. Nie chce pitów, wyciągi z banku 6 miesięcy - mogą być z netu. jak ja to luuubię :) FRONTEM DO KLIENTA :)

Nefer

To był bardzo fajny dzień :):)

 

 


Ponieważ nie lubię sytuacji niewyjaśnionych postanowiłam wczoraj wieczorem ( znaczy się o 2.00 rano dzisiaj :)), że jutro nie pośpię do 13.00 tylko ruszę d.upę i zajrzę do banku.

 

 


Co prawda miałam dwa spotkania w Expanderze, ale jakoś tak niemrawo to idzie....Dostałam tam jedynie listę dokumentów : min. pity z 2 lat, wyciągi zatwierdzone przez bank, etc... jakaś ściema.

 

 


Dlatego kopnęłam się do banku Nordea.

 

 


W pierwszym oddziale nie było pana Andrzeja od kredytów ( no bo sobota, nie ?)

 


Wszyłam nieco wkurzona, ale pomyślałam - no nieeeeee, jeszcze jeden oddział musze sprawdzić co najmniej.

 

 


Pojechałam do drugiego oddziału.

 


Wchodząc zastałam pannę ucząca klienta obsługi bankomatu.

 


Jak tylko mnie zobaczyła poprosiła, żeby poczekała w środku - ona już idzie.

 

 


Oddział był zachęcający - skórzane, beżowe mebelki, szklany stoliczek - Ameryka !

 

 


Usiadłam.

 

 


Ale słyszę jakieś ruchy w częsci "Doradca kredytowy".

 

 


Podkradłam się i ..............złapałam pana na ziewaniu i przeciąganiu się za biurkiem :):)

 

 


Mało nie spadł z fotela

 

 


- Przepraszam, ze zaburzam Panu sobotę - zaczęłam zachęcona postawą otwartości w stosunku do klientów - otwartości jamy ustnej :)

 

 


- Oj, jak dobrze, że pani przyszła - zaraz tu usnę - odparł pan :):)

 


DOBRY KOLO !

 

 


Usiadłam.

 


- Poprosze 600 tysięcy na poniedziałek - zagaiłam.

 

 


Popatrzył na mnie jakby mi czułki wyrosły. I zaczęła się rozmowa.

 


To , sro, tamto, 100 pytań do... , telefon do przyjaciela, koło ratunkowe - i widzę jak panu się zaczynają skrzyć oczki.

 

 


Otóż - jestem marzeniem banków : zabezpieczenie duże, wkład własny duży i do tego stan domu - ściany parteru stoją.

 

 


I tu pan się rozluźnił ( nie wiem jak zwieracze, bo sie podejrzanie kręcił w fotelu)

 

 


cdn

Nefer

A dziś sytuacja wygląda następująco :

 

 


http://lh4.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtk4UmzXEI/AAAAAAAABsk/ghFAtOFqN7Q/s640/IMG_0202.JPG

 


od strony ogrodu :

 

 


http://lh5.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtk6kmTIpI/AAAAAAAABtE/KGI5Sia8CH8/s640/IMG_0206.JPG

 


Inwestorka z architektem wnętrz ( to ta ładniejsza blondi :):))

 

 


http://lh5.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtk8CAZgpI/AAAAAAAABtc/ZSzpl-l4NZk/s640/IMG_0209.JPG

 


a to bycze okano w salonie :):) Bajka nie ?

 

 


http://lh4.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtlDhiu5bI/AAAAAAAABvA/8kzYsqwqOUo/s640/IMG_0229.JPG

Nefer

I zaczyna wyłaniać sie dom ( właśnie się zastanawiam czy nie za mały....)

 

http://lh3.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZthbM6jFgI/AAAAAAAAAzA/R3Toikfmp8g/s640/IMG_0193.JPG" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZthbM6jFgI/AAAAAAAAAzA/R3Toikfmp8g/s640/IMG_0193.JPG

 

http://lh4.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZthblUWjGI/AAAAAAAAAzI/gil3qqaMaxg/s640/IMG_0194.JPG" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZthblUWjGI/AAAAAAAAAzI/gil3qqaMaxg/s640/IMG_0194.JPG

 

 

http://lh5.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZthcV6UmHI/AAAAAAAAAzQ/Qenyq06ZHnI/s640/IMG_0195.JPG" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZthcV6UmHI/AAAAAAAAAzQ/Qenyq06ZHnI/s640/IMG_0195.JPG

 

http://lh3.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZthcwy0thI/AAAAAAAAAzY/7qA1eKyT1Zs/s640/IMG_0196.JPG" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZthcwy0thI/AAAAAAAAAzY/7qA1eKyT1Zs/s640/IMG_0196.JPG

 

http://lh4.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZthd__J7YI/AAAAAAAAAzo/ROPgjrclQ7c/s640/IMG_0198.JPG" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZthd__J7YI/AAAAAAAAAzo/ROPgjrclQ7c/s640/IMG_0198.JPG

Nefer

Zauważyłam u siebie niepokojące objawy.

 


Objaw 1 :

 


Zaczęłam patrzeć na ceny w sklepie. Zaczynam być sknerą. To straszne.

 


W sumie to może i lepiej, ale takie objawu nie pamiętam od .........roku 1998 - kiedy nie było na chlebek ?

 


To wszystko przez tą budowę.

 


Objaw 2:

 


Dziś się zastanowiłam i doszłam do wniosku, że w ciągu roku- półtora czeka mnie przeprowadzka.

 


I tu się zastanowiłam - czy ja chcę się przeprowadzić ?

 


Ja to jakaś jestem głupia - podeszłam do budowy tak jak do kazdego innego projektu - trzeba go zaplanować i wykonać.

 


A zapomniałam o drobiazgu - ja tam mam mieszkać :):)

 


NIezłe jaja - to efekt przejścia z wersji wirtualnej budowy domu do wersji realnej.

 


Ciekawe jakie jeszcze przemyślenia mnie najdą ...:)

Nefer

W czwartek został wylany betonik :)

 

 


Mnie sie podoba - ale jako laik nie wiem czy mam powody do radości :):):):)

 

 

 


http://lh4.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtiU_p9HoI/AAAAAAAABAo/Tgb_gKX1ySQ/s640/IMG_0179.JPG

 


http://lh5.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtiVkv3lmI/AAAAAAAABAw/j9MlBHL7pXU/s640/IMG_0180.JPG


http://lh4.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtiWSFfaQI/AAAAAAAABA4/LzzdIWquEjA/s640/IMG_0181.JPG

 


http://lh4.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtiXq2SKPI/AAAAAAAABBM/nVeoILoc0Ms/s640/IMG_0183.JPG

Nefer

Teść dziś został przeniesiony na salę ogólną z "R"-ki. Miał zawał.

Mam nadzieję, że najgorsze już za nami.

 

A życie toczy sie dalej .

Małżon był na działce i zrobił zdjęcia - coraz ładniej to wygląda - jakiś się taki porządek zrobił w tym burdelu, nie ?

 

http://lh4.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZthZgK6IGI/AAAAAAAAAyo/Hbu5fi8ddRQ/s640/IMG_5203s.jpg" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZthZgK6IGI/AAAAAAAAAyo/Hbu5fi8ddRQ/s640/IMG_5203s.jpg

 

 

http://lh5.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZthZLrFTrI/AAAAAAAAAyg/Lya3EeV84p0/s640/IMG_5202s.jpg" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZthZLrFTrI/AAAAAAAAAyg/Lya3EeV84p0/s640/IMG_5202s.jpg

http://lh6.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZthYWlVLSI/AAAAAAAAAyY/iYJVnWQBKn4/s640/IMG_5201s.jpg" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZthYWlVLSI/AAAAAAAAAyY/iYJVnWQBKn4/s640/IMG_5201s.jpg

 

http://lh5.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZthXz9mznI/AAAAAAAAAyQ/4baS8Ch1OhU/s640/IMG_5200s.jpg" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZthXz9mznI/AAAAAAAAAyQ/4baS8Ch1OhU/s640/IMG_5200s.jpg

 

Jak Wam się podoba Kochani ?

Nefer

Tak to wyglądało w piątek 9.02:

 

http://lh5.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtTeLLF1eI/AAAAAAAAAIY/_qVDMvopLWo/s640/IMG_0162.JPG" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtTeLLF1eI/AAAAAAAAAIY/_qVDMvopLWo/s640/IMG_0162.JPG

 

http://lh3.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtTe8TocAI/AAAAAAAAAIg/nBiDniDPwbg/s640/IMG_0163.JPG" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtTe8TocAI/AAAAAAAAAIg/nBiDniDPwbg/s640/IMG_0163.JPG

Nefer

ALe nie byłoby kompletu gdyby nie napisać o SOMSIADACH :):):)

 

 


Ten co sie tak podobno cieszył,że sie budujemy to kawał ch.......

 


Wczoraj przyjechał z pracy i jak zobaczył rozpierduchę to zamiast "Dzień Dobry":

 


- a pozwolenie na budowę jest ?

 


- jest - mówię

 


- a to dziwne, bo nie zostałem powiadomiony.

 

 


Czekałam aż przyjedzie, żeby zorganizować proą na 2 dni. Więc byłam miła.

 

 


- pozwolenie jest od sierpnia, ale pogoda dopisała w lutym - uśmiechnęłam się radośnie ( ostatnio inwestuję również w stomatologa i zastanawiam sie na co najpierw skończy sie kasa)

 


- no nie wiem, nie wiem, chyba muszę zadzwonić do gminy

 


- a proszę bardzo . Do p.K. Proszę ją pozdrowić ode mnie.

 

 


Co za prik !!!! Oczywiście wczoraj powiedziła, że z prądem nie ma sprawy, on podłączy w garażu, nie ma problemu.

 


Ale dziś problem był

 


nadmieniam,że nie chodziło mi o prąd do budowy, bo jeszcze rozbiórka, ale do czajnika - na herbatę.

 

 


Pozdrawiam serdecznie w d.upę miłego sąsiada. To dopiero początek sąsiedzie. To Ty masz okna0,5 metra od mojego ogrodzenia :)::):):) Co za pech....

Nefer

- cześć Mamo,

 


-...........................

 


-właśnie wróciliśmy z działki

 


-...........................

 


- co robiliśmy ? A wywieźliśmy KILKA rzeczy z domku

 


-...........................

 


- no wiesz, jutro wchodzi ekipa

 


-...........................

 


- no przyjeżdża. Wiesz, barak postawią.

 


-...........................

 


- bo będą rozbierać ruderkę

 


-...........................

 


- NIE NO SKĄD - PRZECIEŻ JUTRO JEJ NIE BĘDĄ ROZBIERAĆ !!!!!(ton pt"oczywista oczywistość)

 


-...........................

 


(przypis autora : leżę pod stołem kwicząc)

 


- no

 


-.....................

 


- No wiesz, dopiero rozbiora POJUTRZE.

 


-...........................

 


- nie przyjeżdżaj jutro

 


-...........................

 


- bo będą barak stawiać i pojedzie D. zabrać wiesz resztki, jakieś końcówki do węży i takie tam.

 


-...........................

 


- jutro nie przyjeżdżaj

 


-...........................

 


- pojutrze ?

 


-...........................

 


- POJUTRZE JUŻ NIE BĘDZIE DACHU

 

 


Kurtyna.

 


Mój mąż to portafi, nie ???????????

Nefer

NIe byłabym sprawiedliwa, gdybym nie podała tła historii z Teściową :)

 

 


A było to tak ( od wielkiego wybuchu) :

 

 


Dwa tygodnie temu wspomniałam mężowi, że 4 lutego "wchodzi ekipa".

 


Chciałam dawkować emocje, bo przekazałam mu również kalkulację :):):)

 

 


Tydzień temu niesmiało się przypomniałam : Kochanie za tydzień wchodzi ekipa.

 

 


W ostatnią niedzielę (wczoraj) napomknęłam : Kochanie, jutro wchodzi ekipa

 

 


I tu rozlego się gromkie :

 

 


- ZAWARIOWAŁAŚ ???????????/ J-U-T-R-O ??????? Trzeba było powiedzieć, przecież mama musi wziąć stamtąd swoje rzeczy !

 

 


Mój cudowny mąż złapał jednak szybko pion i zarządził desant na ruderkę.

 

 


Już się ściemniało, gdy zaczęliśmy zabierać: łopaty (szt.4), siekiery (szt.3), sierp (1 szt zardzewiała) kilof (1 szt - autentyk) tysiące sekatorów, podkaszarek, żyłek, krzeseł ogrodowych, kosiarka spalinowa (szt 1 ale duża)słół, parasol, fotele rozkładane (szt 4 - wygodne)....................................................................................................................................................i wiele innych "niezbędnych rzeczy" aczkolwiek mogących stanowić dla mojej teściowej jakąś wartość sentymentalną (kilof ? )

 

 


Dwa kursy CRV-ką (dzięki Ci Boże za ten pomysł) i większość pierdół wylądowało potęgując burdel w moim firmowym garażu.

 

 


Zmęczeni wróciliśmy o 20.00 zjeśc obiad :):)

 

 


I co ? No trzeba zadzwonić do Teściowej.

 


Jak zwykle wziął to na swoje plecy mój mąż .



×
×
  • Dodaj nową pozycję...