Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    127
  • komentarzy
    192
  • odsłon
    408

Entries in this blog

effa_s

 

Taki jest plan. Znając naszych budowlańców wyrobią się wcześniej, ale może być tak, że zabraknie dachówki albo okna dachowe przyjadą później, zakładam wiec, że do końca lipca, najpóźniej do końca pierwszego tygodnia sierpnia ekipa zejdzie z budowy.

 

 

Co potem? Też się zastanawiamy :) Na razie plan wygląda tak:

 

w czwartek pomiar okien

 

w sobotę koparka wybierze nadmiar ziemi i wyrówna teren od strony zachodniej i południowej

 

na początku przyszłego tygodnia nadmiar ziemi zostanie wywieziony

 

okna zostaną wstawione do 24 - 31 sierpnia

 

później wchodzi hydraulik, tydzień później elektryk, w międzyczasie specjaliści od rekuperacji i gość od gazu - na instalacje dajemy sobie końcówkę sierpnia i wrzesień

 

na październik zamawiamy tynki

 

a później się zobaczy - czy zdążymy z podłogówką i wylewkami przed końcem jesieni? Może ktoś ma doświadczenie w temacie i doradzi? :)

effa_s

Przyjechał dach!

 

w postaci poszczególnych dachówek, folii dachowej, rynien i okien dachowych oraz niezliczonych akcesoriów

 

 

Dachówka wygląda ładnie - na razie na paletach, ale dziś dekarze rozmierzają dach, układają folię i łacą, a od poniedziałku mają zacząć robić rynny i układać dachówkę. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na Actuę 10 z Koramica, kolor czarny matowy. Znaleźliśmy naprawdę dobrą ofertę cenową (55 zł/m2, w najbliższym składzie oferowali 70 zł/m2), ale nie obyło się bez wtopy - panowie przyjechali z dachówką w dzień ulewy... tirem. Gdyby nie sąsiad z ciągnikiem na pewno by nie dojechali do naszej posesji. Dodatkowo rozładowywali tira za pomocą wózka. Oszczędność na HDSie... No, ale wykonawca jakoś to przyjął na klatę mimo, że transport dachówki w pobliże domu spadł na jego barki (liczył, że HDS poda im dachówkę na poddasze, a tu lipa).

 

 

Plan jest taki, że za dwa, maksymalnie trzy tygodnie będziemy mieć stan surowy otwarty :) A w weekend jedziemy decydować się na okna - rozważamy Vetrex na profilu V82, MS Line i czekamy jeszcze na wycenę okien od przedstawiciela Peteckiego (na profilu alphaline najprawdopodobniej).

 

 

W ogóle robi się coraz tłoczniej na naszej budowie. W piątek ma przyjechać kolejny elektryk zrobić wycenę instalacji (ten poprzedni chce 75 zł za punkt z materiałem, chcemy porównać ceny, bo wydaje nam się to trochę drogo...), myślę też czy by nie umówić hydraulika na ten czas. A w następną sobotę wjeżdża kopara i równamy teren do takiej formy, jaką chcemy mieć ostatecznie na działce.

 

 

Zdjęcia będą jak się trochę pogoda poprawi, bo ostatnio albo przyjeżdżamy w deszcz albo tuż po deszczu i wszędzie mokro, nie da się wejść na trawę.

effa_s

Wyjechaliśmy na tydzień

 

Zostawiając zalane wieńce:

 

DSC_0241.JPG

 

 

A po powrocie czekała na nas taka niespodzianka:

 

 

DSC_0311.JPG

 

 

Różnica ogromna, nie? :)

 

Teraz murują się ścianki działowe na poddaszu, a w poniedziałek przyjeżdża dachówka i folia. Wybraliśmy najgrubszą folię, jaką znaleźliśmy na rynku licząc, że będzie godnym zamiennikiem pełnego deskowania dachu (który okazał się być zdecydowanie nie na naszą kieszeń).

 

Jutro kolejna wizyta na budowie - z elektrykiem. Nadal nie zdecydowaliśmy się na okna, ale wierzę, że to kwestia maksymalnie tygodnia (mąż obiecał się tym zająć, czyli mamy poślizg:P).

effa_s

A ściany rosną!

 

Te kolankowe wczoraj zostały wykończone wieńcem, a te działowe na parterze już pokazują wielkość poszczególnych pomieszczeń. Dolna łazienka po niewielkiej adaptacji trochę urosła i zrobiła się naprawdę zgrabna (będzie miała 180x180 cm), gabinet też będzie przyzwoity. Wydaje się, że Lukrecja 2 będzie całkiem przestronnym domem!

 

 

W przyszłym tygodniu ciąg dalszy rozszalowywania i usuwania stempli z parteru, a później przyjeżdża więźba. Po powrocie z wakacji konstrukcja dachu ma już być skończona :)

 

 

DSC_0191.JPG

effa_s

 

Fajnie jest chodzić po prawie sypialniach :) fajnie wejść na górę swoimi przyszłymi schodami. Dużo wrażeń dostarcza podziwianie widoków. Szeroki balkon sprawi, że taras będzie przyjemnie zadaszony i będzie na nim się dało wysiedzieć tak w samo południe, jak i w deszczu. Muszę powiedzieć, że to, co widać do tej pory udowadnia nam, że naprawdę wiele spraw przemyśleliśmy na etapie projektu - mam nadzieję, że to wrażenie nie opuści nas do samego końca budowy.

 

 

Takie są widoki obecnie:

 

DSC_0161.jpg

 

 

DSC_0176.jpg

 

 

To będzie widok z okien dwóch sypialni od frontu:

 

DSC_0168.jpg

 

 

A tu z okna na klatce schodowej, wg Piotrka - "z kapliczki":

 

DSC_0170.jpg

 

 

Dodatkowo news tygodnia - zdecydowaliśmy się na dachówkę. Będzie Koramic Actua 10 czarny mat - płaska, dobrej jakości i w przyzwoitej cenie (tzn. najlepszej cenie na dachówkę płaską jaką dostaliśmy, wyłączając Tondach, do którego jakoś nie mieliśmy przekonania). Teraz pytanie jaki kolor okien dobrać do czarnej dachówki?? Właśnie, bo nadal wybieram okna (tzn. analizuję oferty, które dostaliśmy i zastanawiam się, co wybrać - Vetrex, MS Line czy Drutex). Wysłałam też pierwsze zapytanie o rekuperację.

 

 

Plan na ten tydzień:

 

- podjąć decyzję w sprawie okien

 

- zdecydować czy rynny PCV czy stalowe i wybrać konkretną ofertę

 

- wybrać okna dachowe (to jakaś masakra jest, wybór jest taki, jak stąd na księżyc i z powrotem!)

 

- powoli zacząć rozglądać się za hydraulikiem, elektrykiem, dostawcą rekuperacji

 

 

Kurcze, trochę tego jednak jest!

effa_s

 

Ledwie tydzień temu przyjechały bloczki betonu komórkowego, a tu już parter stoi cały z wyjątkiem dwóch działówek i kominów i zrobił się szalunek na stropie, widać zarys przyszłych schodów i spiżarki (nawet w niższej części pod spocznikiem praktycznie jestem w stanie stanąć - czyli będzie super pojemna!:), oraz super wspaniałe zadaszenie tarasu (czyli górny balkon). Co prawda ziemia z działki jeszcze nie wywieziona i nie wszystko widać tak, jak byśmy chcieli, żeby było widać wokół domu, ale i tak wszystko nas cieszy ogromnie!

 

Popatrzcie, jaka jest różnica między rezultatem prac w czwartek, piątek i poniedziałek!

 

DSC_0119.jpg

 

 

DSC_0153.jpg

 

 

DSC_0157.jpg

 

 

A w piątek zalewanie stropu (i siebie w trupa z radości!)

effa_s

Oddam nadmiar ziemi!

 

Ogłoszenie: oddam ziemię. Transport we własnym zakresie. Lokalizacja: na północ od Krakowa. Ilość: około 20 wywrotek. Pilne, jak wszystko na budowie :) Kontakt przez PW poproszę.

 

 

A teraz wracając do naszej historii budowania:

 

Budowlańcy skończyli fundamenty, przeszły deszcze, pogoda znów zrobiła się łaskawa dla Bobów Budowniczych, więc powstają ściany. Zdecydowaliśmy się ostatecznie na Termalicę z Bruk Betu, wykonawca sobie chwali, a nam już na tym etapie wszystko jedno, byleby ciepło było. O ile chodząc po wylanym chudziaku mieliśmy wrażenie, że nasz dom będzie ogromny, o tyle przy powstających ścianach dopadła nas lekka klaustrofobia Zobaczymy, jak będzie dziś - murarze zaczęli pracę wczoraj o 13, także wczoraj widzieliśmy jedynie zaczątek prac, a wykonawca obiecuje, że do piątku ściany będą skończone i od poniedziałku ruszają z szalowaniem stropu (skubańcy, mają tempo!).

 

 

W sobotę zrobiliśmy sobie wycieczkę do punktów okiennych w celu zebrania wycen tychże. I zdecydowaliśmy o zmianie szerokości okna tarasowego - zamiast 3,6 m będzie okno 3 m. Dlaczego? Bo do szerokości 3 m można szklić oknem uchylno-przesuwnym (koszt ok. 4 tyś), zaś powyżej 3 m w grę wchodzi jedynie PS (w cenie ok. 11 tyś). Różnica niebagatelna, dodatkowo okno, na które się zdecydowaliśmy jest podobno cieplejsze niż PS. W sumie planujemy wydać na okna nie więcej niż 16 tysięcy, i patrząc na wstępne wyceny jest to kwota, za którą stolarkę okienną da się kupić. Nie, żeby jakiś wypas do domów pasywnych, ale parametry powinny być przyzwoite. Dobrze, że wycieczkę zrobiliśmy zanim murarze zaczęli stawiać ściany i otwór okienny udało się zmniejszyć bez żadnych kłopotów :)

 

 

A teraz koniec relacji, trzeba zabrać się za szukanie kominów w dobrej cenie.

effa_s

 

Nasi budowlańcy są magiczni. Planują coś, ustalają termin, liczą, że na wyschnięcie betonu w bloczkach potrzeba x dni, po czym biorą się za zagęszczanie piasku w fundamentach w dniu x-3, a w dniu x leją chudziak. Tak, nie pomyliliście się, x-3, a nie x+3, co dawałoby nam coraz większy poślizg. Powoli nie nadążamy za kolejnymi etapami :)

 

 

W środę wieczorem plac budowy wyglądał tak:

 

DSC_0103.jpg

 

 

Panowie zdecydowali się przyspieszyć po zapoznaniu się z prognozą pogody. Teraz chudziak schnie (jasne, w taki deszcz!), a od wtorku, jeśli nie będzie potopu, panowie planują zacząć murowanie.

 

Beton komórkowy na wtorek zamówiony, zapomniałam jedynie o kleju

 

Wyceny dachówki zaktualizowane, do niedzieli ma zapaść decyzja, na którą opcję się decydujemy.

 

W sobotę planujemy wycieczkę w celu wybrania okien.

effa_s

 

Tak wygląda nasza budowa od minionej środy:

 

 

DSC_0087.jpg

 

 

DSC_0088.jpg

 

 

Czekamy na wyschnięcie betonu w bloczkach fundamentowych i od środy ekipa rusza z ubijaniem piasku pod chudziak. Ja się natomiast zastanawiam, jak powinny być zaizolowane i ocieplone fundamenty, żeby nie mieć później kłopotów?

 

I przy okazji szukam betonu komórkowego (będzie Termalica z Bruk Betu) w rozsądnych cenach oraz ostatecznie decydujemy się na producenta i kolor dachówki (bo to już trzeba zamawiać!).

 

Mówiłam już, że kosmos? I to jaki fajny...

 

 

Zupełnie swoją drogą: z tej strony też mamy ładny widok, prawda? :)

effa_s

Wykopy pod fundamenty

 

Kurcze, naprawdę się dzieje, i to szybko, i to wszystko na raz! :)

 

Panowie postanowili pracować także jutro (wcześniej zapytali, czy we wsi nie będzie problemów, że pracują w święto;), a w piątek zalewać pierwszą warstwę betonu na fundamenty. Później będą murować ławy z bloczków, czyli wygląda na to, że do końca przyszłego tygodnia fundamenty będą zrobione!

 

 

A ja nadal nie mam blaszaka na budowę! Ktoś, coś? Przypominam, że budujemy na północ od Krakowa.

 

 

Geodeci w akcji:

 

DSC_0048.JPG

 

 

A dziś wygląda wszystko tak:

 

http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=https%3A%2F%2Flh4.googleusercontent.com%2F-5AoFPF-GFzw%2FU2DBCHWHYYI%2FAAAAAAAABWg%2F3OFOqGPBIZ4%2Fs144%2FDSC_0052.JPG" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=https%3A%2F%2Flh4.googleusercontent.com%2F-5AoFPF-GFzw%2FU2DBCHWHYYI%2FAAAAAAAABWg%2F3OFOqGPBIZ4%2Fs144%2FDSC_0052.JPG" rel="external nofollow">DSC_0052.JPG

 

 

effa_s

Start!

 

 

Wjechała koparka, geodeci mają przyjechać lada moment, wykonawca liczy ilość potrzebnych materiałów na fundamenty, mąż przesyła zdjęcia z budowy i dzwoni po składach budowlanych - ruszyliśmy pełną parą! Ależ cudowne uczucie :):):)

 

 

 



DSC_0044.JPG

 

 

 



DSC_0043.JPG

effa_s

 

Można by, gdyby Bank nr 1 nie postanowił nas wystawić do wiatru. Całkiem ciekawa oferta, wniosek złożony z kompletem dokumentów, kwota wnioskowanego kredytu znacznie poniżej granicy zdolności kredytowej, działka jako wkład własny na poziomie ok. 20% przyszłej wartości nieruchomości. Czekamy dzień, dwa, tydzień, dwa tygodnie... dostarczamy kolejne papierki... a bank co? A bank, że wycena sporządzona przez niezależnego rzeczoznawcę majątkowego została odrzucona w procesie analizy naszego wniosku i bank postanowił sam ocenić przyszłą wartość nieruchomości. Oczywiście, na naszą niekorzyść - wg. banku dom będzie wart po wybudowaniu 200 tysięcy mniej niż to, co ustalił rzeczoznawca. Bo taka jest średnia cena transakcyjna za metr powierzchni użytkowej w naszej gminie. Nikt nie spojrzał na atuty działki, fakt, że dom będzie nowy, a w okolicy raczej nie ma nowych domów do sprzedania, tylko same rudery, które zaniżają "średni poziom cen"... To dla banku nie są argumenty, analitycy są niezależni w swojej ocenie.

 

Oczywiście dostaliśmy pozytywną decyzję kredytową, ale z opłatami jakbyśmy kredytowali 100% wartości nieruchomości - czyli dużo wyższą marżę i prowizję z kosmosu.

 

 

Czekamy teraz na odpowiedź Banku nr 2. A łopata jak stała na balkonie, tak stoi i czeka na pozytywny rozwój sytuacji :) A tu taka piękna wiosna, i tyle można by już było zrobić!

effa_s
Mimo, że wieści o kredycie nadal brak - coś się ruszyło. Wybraliśmy kierownika budowy (hurra!), który pouzupełniał nam wszystkie niezbędne papierki i w poniedziałek można jechać zgłaszać chęć rozpoczęcia robót. Wykonawca poinformowany i o przekładce i o tym, że mamy kierownika. Teraz to już czekamy tylko na decyzję z banku :) (ale będzie lipa, jak się okaże, że są jakieś kłopoty :>)
effa_s

 

Odkryliśmy to w sobotę. Rozjeżdżona ciężkim sprzętem, w 1/3 przekopana, piękna trawka/chwasty samosiejki zniszczone - taki efekt przekładki. Ale wodę mamy już na swoim miejscu, co cieszy podwójnie:

 

1. bo wreszcie zaczęły się prace przybliżające nas do realizacji marzeń

 

2. bo teraz tylko decyzja kredytowa i możemy startować z fundamentami.

 

 

Plan na dziś: wypełnić tablicę budowy oraz znaleźć kierownika (baaardzo opornie mi to idzie;). Jak będzie przypływ weny - rozejrzeć się też w cenie więźby dachowej.

effa_s

 

Czekamy na decyzję. Dziś Pani z Banku ma pojechać i obejrzeć nieruchomość (mam nadzieję, że trafi, bo nie będziemy mogli jej towarzyszyć).

 

Nie możemy się dodzwonić do gościa od przekładki, nie wiemy więc, czy już się z pracami uporał, czy zajmuje się tematem dzisiaj, czy jeszcze jakoś inaczej postanowił rozłożyć sobie pracę...

 

Ja w każdym razie zajmuję się budową jedynie online/z telefonem w dłoni. Walczę z przeziębieniem. A tu okazuje się, że kierownika budowy potrzebujemy szybko (z poprzedniego jednak zrezygnowaliśmy:P)

effa_s

 

Ciemną nocą odwiedziliśmy wczoraj eksploatatora gminnej sieci wodociągowej. Zaopatrzeni w pozwolenia, projekty, mapki i plany pokazaliśmy mu, o co nam chodzi. Popatrzył, poopowiadał historię życia (a, że jest już w wieku dość zaawansowanym, miał o czym opowiadać), powiedział, że najpierw przekładka, a dopiero jak będą fundamenty zrobi przyłącz wody i ustalił cenę. Dla zainteresowanych: 70 zł za metr. W sumie to szacowaliśmy, że może być drożej, więc przyjeliśmy kwotę bez mrugnięcia okiem.

 

A potem stwierdził, że mogą zrobić wszystko za tydzień, czyli w najbliższy czwartek, w jeden dzień. I to był dla nas szok. Nie spodziewaliśmy się, że to może być AŻ TAK SZYBKO! Biorąc pod uwage, że nasze wnioski do banku są jeszcze w proszku :)

 

Chyba mogę powiedzieć, że coś realnego zaczęło się dziać

effa_s
Widzieliśmy się z doradcą kredytowym. Wiemy już, jakich dokumentów potrzebujemy, ale proces ich zdobywania wydłuża się z każdym dniem. A to nie ma Pana Prezesa, żeby zaświadczenie o zarobkach podpisał, a to nie ma pierwszej strony dziennika budowy (bo dziennik jeszcze nieostęplowany). Nawet to, co myślałam, że już jest gotowe jest do poprawki - bo z rejestru gruntów mamy wypisy skrócone zamiast pełnych. Wrzucam więc na pełny gaz i zabieram się za uzupełnianie, poprawianie, ponowne pobieranie dokumentów z urzędów. Czas mam do piątku, max poniedziałku. Mam nadzieję, że we wtorek wieczorem będziemy mieć skompletowane wnioski do obu banków i proces rozpatrywania ruszy. Wiosna na nas nie poczeka, w tym roku jakos wszystko szybciej! :)
effa_s

Dłuży się

 

Strasznie dłuży się czas do rozpoczęcia budowy. Mamy mnóstwo pracy do wykonania, ale jakoś trochę motywacja siada - nie wiemy jeszcze, czy będziemy mieli za co zacząć budowę, a ciężko się z ludźmi umawiać nie mając kasy na koncie dla nich.

 

Dziś zleciłam operat szacunkowy, rzecz, która będzie trwała najdłużej - ma być na za tydzień. Do tego czasu muszę wyciągnąć ponownie mapki z urzędu (wypis i wyrys z rejestru gruntów), poskanować trochę dokumentów oraz przygotować kosztorys na druku bankowym i uzyskać zaświadczenia o zarobkach.

 

Ciężko się tym wszystkim zajmować siedząc na L4, jednak brak określonego porządku dnia działa na mnie deprymująco.

effa_s

Ekipa wybrana

 

Na początek najważniejsze: wybraliśmy ekipę do stanu surowego! Ostatecznie stanęło na 43 tysiącach, budowa domu od fundamentów po dach, ze schodami zewnętrznymi, tarasem oraz fundamentami garażu. Dokładny zakres prac mamy przygotować na następne spotkanie w formie krótkiej umowy między zainteresowanymi stronami, żeby nie było, że ktoś tu nie do końca wie, na co się pisze (i to raczej o nas, a nie o wykonawcy piszę. Ekipa może zacząć "na wiosnę", czyli jak tylko będziemy mieć uruchomiony kredyt i przełożoną wodę.

 

 

Drugie ważne: jadąc na naszą działkę od zupełnie innej, niż z reguły, strony, w dodatku prowadząc pana kierownika ekipy... zgubiliśmy się. Przegapiliśmy zjazd i musieliśmy zawracać. Pan się na nas trochę dziwnie popatrzył jak już ostatecznie dojechaliśmy "do siebie" Okazuje się, że musimy się jeszcze trochę z topografii terenu podszkolić, bo inaczej do domu kiedyś nie trafimy

 

 

Trzecie, co w planach (a też ważne i w dodatku coraz pilniejsze):

 

- zaczęliśmy gromadzenie dokumentów do kredytu

 

- jako pierwszy efekt powyższego: znów musimy się wykosztować, tym razem przygotowując operat szacunkowy. Czy ktoś ma jakiegoś znajomego rzeczoznawcę z krótkimi terminami i przystępnymi cenami?

 

- nadal szukamy kierownika budowy, stwierdziliśmy, że ten poprzedni trochę jednak za dużo kasy chciał za swoje usługi... mimo wszystko musimy patrzeć na kosztorys i trzymać się zamierzeń

 

- wybieranie dachówki trwa. Niestety, najprawdopodobniej z listy wypadł nam Creaton Domino, bo mają problemy z dostępnością towaru i każą czekać na towar minimum 10 tygodni. Trzeba w końcu przeanalizować pozostałe opcje i pojechać do jakiegoś porządnego składu obejrzeć na żywo konkretne modele

 

- wykonanie przekładki wodociągu - dłużej już się nieuchronnego nie da odkładać, zwłaszcza, że pogoda dopisuje: bierzemy się za szukanie specjalistów w temacie, znów trzeba będzie chwycić za telefon i podzwonić.

 

 

To chyba tyle, całkiem ambitny plan jak na jeden tydzień :)

effa_s

Niepozbierani

 

Dostaliśmy kosztorys całej naszej inwestycji (łącznie z przyłączami, przekładką wodociągu, okładzinami na ściany i podłogi i ogrodzeniem). I od dwóch dni nie możemy się pozbierać. Kwota nas powaliła.

 

Zastanawiamy się, czy ten dom naprawdę będzie AŻ TYLE kosztował czy to jest kosztorys trochę na wyrost, z którego tu i ówdzie dałoby się coś ściąć nie tracąc na jakości. Przystępujemy do analizy treści, by poszukać odpowiedzi na to pytanie.

effa_s

wstawianie zdjęć

 

Uczę się wrzucać zdjęcia z innej lokalizacji niż zasoby galerii Muratora. Zobaczymy, jak mi pójdzie :) Zależy mi na wstawieniu czegoś więcej, niż tylko miniaturek...

 

 

Uwaga, próba pierwsza. Widok z końca działki tuż po jej zakupie (wiosna 2012)

 

 

[ATTACH=CONFIG]238418[/ATTACH]

effa_s

 

 

Wygląda na to, że nasze życie skoncentrowało się wokół budowy na dobre. Dostajemy kolejne wyceny robocizny SSO i dachówek. Rozmawialiśmy też wczoraj z człowiekiem, który prawdopodobnie zostanie naszym kierownikiem budowy. Przyznam, że 2 godzinna rozmowa zrobiła na mnie dobre wrażenie - widać, że gość się zna, ale nie chce forsować swojego podejścia za wszelką cenę tam, gdzie wchodzą w grę duże pieniądze inwestorów. Sądzę, że dałoby się z nim dobrze pracować.

 

 

 



Dostaliśmy też ostateczne rzuty parteru i poddasza z naniesionymi wszystkimi naszymi zmianami.

 

 

 



parter.jpg.ad10cf701d98ea41df42b7f72113bffa.jpgPoddasze.jpg.863ea962a6d1875c06e555b52900bc01.jpg

 

 

 



Zastanawiamy się jeszcze nad zmianą podciągów na nadciągi (chyba tak to się nazywa?), co wczoraj zasugerował potencjalny kierownik budowy. Dzięki temu salon nie byłby oddzielony od klatki schodowej i sprawiałby wrażenie bardziej przestronnego. Podobnie wówczas można by dostosować wielkość jadalni i kuchni do potrzeb. Temat do przemyślenia (i przeliczenia przez konstruktora).

 

 

 



Czekamy też na kosztorys naszej całej inwestycji. Zobaczymy po nim, co ile ma nas kosztować i czy na pewno będziemy w stanie podołać wszystkiemu czy z czegoś trzeba będzie rezygnować.

 

 

 



A w międzyczasie Piotrek zgłębia temat inteligentnego domu.

parter.jpg.ad10cf701d98ea41df42b7f72113bffa.jpg

Poddasze.jpg.863ea962a6d1875c06e555b52900bc01.jpg

parter.jpg.ad10cf701d98ea41df42b7f72113bffa.jpg

Poddasze.jpg.863ea962a6d1875c06e555b52900bc01.jpg

parter.jpg

Poddasze.jpg

parter.jpg

Poddasze.jpg

effa_s

Dach

 

Wysłałam zapytanie o wycenę dachu do 12 firm z okolicy. Zobaczymy, czy stać nas na dach marzeń czy będziemy szukać kompromisów.

 

Na drugi ogień pójdą okna - chcę mieć wybrane i wycenione z grubsza zanim zaczniemy budować.

 

Kosztorysant już praktycznie wybrany. Zbójecką cenę sobie krzyknął, ale biorąc pod uwagę, że naprawdę bierze pod uwagę to, co mówimy - chyba jesteśmy skłonni mu zapłacić.

 

W trakcie jest casting na ekipę - pierwsza chce za SSO 45 tysięcy. Druga się zastanawia nad projektem, a z trzecią jeszcze się nie skontaktowaliśmy.

 

Szukamy też intensywnie kierownika budowy. Przeszperałam całą małopolską białą listę - niestety Ci, do których zadzwoniłam są albo obłożeni pracą na 2014 albo mają za daleko, żeby naszej budowy rzetelnie doglądać. Cóż, będę dzwoniła dalej (swoją drogą, chyba czas zmienić taryfę telefoniczną na taką bez limitu minut, bo widzę, że to, co dotychczas zupełnie wystarczało jakoś szybko się kurczy)

effa_s

 

Dzięki uprzejmości Moniki i Kuby oraz Marty i Krzyśka w weekend mieliśmy okazję zobaczyć domy wybudowane przez jedną z ekip, nad którą się dość poważnie zastanawiamy. Wizyty oprócz podziwiania efektów przyniosły też masę praktycznych spostrzeżeń - bardzo dziękujemy wszystkim goszczącym za ciepłe przyjęcie.

 

 

Przygotowania do budowy trwają.

 

Kompletujemy wszystkie nasze pomysły budowlane, by w kosztorysie uwzględnić maksymalnie dużo z tego, co naprawdę chcemy zrobić. Co prawda nie znamy się na tym, jak ocieplić fundamenty, ale wiemy, że zamiast grzejników chcemy podłogówkę, gdzie mają stanąć ścianki oraz jak mają wyglądać schody. Zobaczymy, co z tych przemyśleń nam wyjdzie, strasznie dużo tego i dość ciężko myśli się o etapach tak odległych jak to, gdzie umieścić rekuperator :)

 

 

Przed nami: casting na ekipę (czekamy na wyceny), poszukiwanie kierownika budowy, ostateczna decyzja, którego kosztorysanta wybrać, decyzja czy robić projekt wykonawczy (ktoś ma, poleca?). W dalszej kolejności chcę zacząć szukać dostawcy budulca, materiału na dach, okien.

 

 

Jako, że ciągle operujemy na papierze - wszystko to nadal wygląda jak mżonka :)

effa_s

 

Dobrze było na te kilka świątecznych dni wyjechać i nie myśleć o niczym, co związane z codziennością. Ale trzeba było w końcu wrócić i "się ogarnąć".

 

Wyszło nam, że jeśli chcemy zacząć budowę na wiosnę, to na gwałt musimy:

 

- skompletować pełen kosztorys naszej inwestycji

 

- wystąpić o kredyt (tu trochę komplikuje nam sytuacja zawodowa P.)

 

- znaleźć kierownika budowy i ekipę, która będzie w stanie zająć się budową stanu surowego (najlepiej) zamkniętego.

 

 

Wszystko z wyjątkiem "wystąpić o kredyt" musi się zdarzyć przed końcem stycznia, także czas ostro wziąć się do pracy.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...