Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    143
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    213

Entries in this blog

ja14

Ogłaszam rozpoczęcie sezonu. A właściwie to sezon został rozpoczęty w ubiegłym tygodniu:

 

 


1. Beton komórkowy przywieziony na budowę - za transport hds zapłaciłem na razie 100 zł. Przywiozłem materiał potrzebny na ściany parteru. Po wylaniu stropu zamówię drugi transport - a to po to aby nie dźwigać bloczków po drabinie.

 


2. Zapłaciłem pierwszy rachunek za prąd (a właściwie to połowę)- zużycie zero ale samego abonamentu 47 zł - z tego 24 zł przypada na mnie.

 


3. Studniarz niestety mnie olewa. Miał być na początku marca, jest początek kwietnia a on nie potrafi udzielić jasnej odpowiedzi kiedy właściwie przyjedzie.

 


4. Kupiłem folię do izolacji poziomej fundamentów. Po przeprowadzeniu prób zniszczeniowych zdecydowanie wygrała z papą termozgrzewalną renowowanej firmy.

 


5. Zamówiłem klej do betonu komórkowego - na początek 20 worków.

 


6. Tradycyjnie mam problem ze znalezieniem wykonawców - nawet bez kwalifikacji. Ci, którzy pracowali u mnie w zeszłym roku już budują w Irlandii.

 

 


Na koniec tradycyjnie podsumowanie:

 

 


Na formalności i fundament wydałem dotąd 7370 zł.

 


Na media 1484 zł.

 


Mury - 5083 zł.

ja14

O jak mnie tu dawno nie było!

 

 


Na budowie trwa przerwa zimowa.

 


Przeprowadziłem casting na studniarza. Wygrał pan wiercący po 100 zł/m + filtr + obudowa studni. Taniej nie znalazłem. Ma wiercić na początku marca.

 

 


Myślę intensywnie co by tu kupić przed wiosennymi podwyżkami.

 


Na razie zamówiłem beton komórkowy. Planowałem budować z ceramiki ale w międzyczasie ceny maxów skoczyły z 1,7 zł na 2,65. Tym sposobem ceramika, która była tańsza od betonu komórkowego zrobiła się sporo droższa. Dodatkowo musiałbym później przykleić o 4 cm grubszą warstwę styropianu aby osiągnąć porównywalny współczynnik przenikania ciepła.

 

 


Byłbym zapomniał. Tuż przed świętami energetyka założyła mi licznik!.

ja14

Na budowie chwilowo nic się nie dzieje. Zapłaciłem za dysperbit (1/2) - 20 zł.

 

Teraz chciałbym zająć się studnią i POŚ ale mam mały problem.

Działka na której buduję jest częścią gospodarstwa rolnego. Słyszałem, że można uzyskać dotacje unijne na dofinansowanie niektórych inwestycji.

Z tym, że obecnie środki są już wyczerpane. Mają ruszyć nowe fundusze od początku 2007 r. Jest już prawie połowa grudnia ale na razie nikt nic nie wie.

 

Na formalności i fundament wydałem dotąd 7370 zł.

Na media bez zmian 1460 zł.

ja14

Posmarowałem górę fundamentu dwukrotnie dysperbitem (osobiście ! ).

 


To będzie taka wstępna izolacja pozioma. Na to pójdzie folia - ale to już na wiosnę. Za dysperbit jeszcze nie płaciłem dlatego na razie nie dopisuję do wydatków. Dopisuję za to kupioną w markecie szczotkę do podłogi, która robiła za pędzel (5 zł ).

 

 


Na formalności i fundament wydałem dotąd 7350 zł.

ja14

Wczoraj przyjechała koparka. Obsypała fundament i nasypała piasek do środka. Piasek własny - wykopany na działce.

Łącznie 2 godziny pracy = 150 zł (na spółkę z sąsiadem).

Dzisiaj "ekipa" będzie ten piasek rozgarniać i wyrównywać.

 

W ubiegłym tygodniu chłopaki zamienili stertę gruzu, która leżała na działce w coś co przypomina już drogę dojazdową. Kosztowało to prawie 2 dni pracy czyli 200 zł.

 

Na formalności i fundament wydałem dotąd 7245 zł.

Na media (w tym droga) 1460 zł.

ja14

Zdjęcia z postu powyżej pochodzą z poniedziałku rano. Jak widać śnieg już stopniał i można było działać dalej.

 


Cały poniedziałek zszedł nam na kończeniu wiązania szalunków i ustawianiu ich w linii prostej. Czemu tak długo?. Blaty na szalunki zostały zbite trochę zbyt szczelnie. Niepotrzebnie, bo gęsty beton i tak się nie wyleje a przez to musieliśmy wiercić otwory w deskach na przeciągnięcie drutu. Ponieważ prądu brak używaliśmy wiertarki akumulatorowj (ok 2 godziny pracy ) na zmianę z ręczną (na korbkę ).

 

 


We wtorek szalunek został obsypany ziemią - żeby się nie poprzesuwał pod naporem betonu - i w końcu wylaliśmy ściany.

 


Laliśmy oczywiście bez pompy (budżet nie pozwala ) prosto z gruszki. Było z tym trochę problemu bo lej w gruszce był sporo szerszy od szalunku i trochę się rozlewało. Trzeba było zbierać łopatą.

 


Pomimo ostatnich opadów i roztopów było na tyle twardo, że gruszka nie miała problemów z podjazdem. Grunt to dobry grunt.

 


Nie dało się dojechać tylko do 2 ścian wewnętrznych - tam betonik został przegarnięty łopatami techniką wiosłowania.

 


Z obliczeń wynikało, że potrzeba 4,8 m3 betonu. Zamówiłem 4,5 m3 a przyjechało 4,7 m3 - bo tak wychodziło z zarobu - jak to ładnie określił pan w betoniarni.

 


Jak słusznie zauważył Yogi w komentarzach, prawdopodobnie weszłoby 5m3. Jednak uważam, że lepiej zamówić trochę za mało. W czasie zalewania trudno jest na bieżąco wszystko ładnie rozgarnąć (chyba że ma się ekipę 6 osobową). Naleć z górką ponad szalunek nie za bardzo się da więc zwykle jest trochę niedolane. Gdyby betonu było równo tyle ile potrzeba to siłą rzeczy się nie zmieści. Można zrobić nieco wyższy szalunek albo dopełnić kamieniami. Ja zrobiłem to drugie. Kamienie trzeba oczywiście utopić.

 

 


No i na koniec jak zwykle koszty.

 


Beton wyszedł trochę drogo ponieważ zamówiłem B20 wodoszczelny i z dodatkiem przeciwmrozowym. Za 4,7 m3 zapłaciłem 1040 zł.

 


Za robociznę (4 dni) wyszło 500 zł (w tym "na flaszkę" ).

 


Rury PCV na przepusty 15 zł. zapłaciłem też za transport desek 15 zł.

 

 


Na formalności i fundament wydałem dotąd 7170 zł.

ja14

Na prośbę czytelników spróbuję wstawić zdjęcia szalunków.

 


http://img100.imageshack.us/my.php?image=dscn6182hb5.jpg" rel="external nofollow">http://img100.imageshack.us/img100/6442/dscn6182hb5.th.jpg


http://img120.imageshack.us/my.php?image=dscn6183dz4.jpg" rel="external nofollow">http://img120.imageshack.us/img120/1945/dscn6183dz4.th.jpg

 


Szalunek na zdjęciach jeszcze nie jest gotowy do zalewania: trochę krzywy, bo przed prostowaniem i nie powiązany górą. Ale mniej więcej widać jak to wygląda.

 

 


P.S. 2 Zdjęcia już widoczne dzięki Krotkiemu.

ja14

Od poniedziałku mam nowych "pracowników" (tym razem 2 ale za to za starą stawkę ). Tak, że prace w końcu ruszyły. W poniedziałek zbiliśmy blaty w gotowy szalunek (blaty były przygotowane już wcześniej).

 


Wczoraj cały dzień zszedł na wiązaniu szalunku żeby nie rozszedł się pod naporem betonu i pomiarach żeby ściany wyszły w osiach wyznaczonych przez geodetę. Dzięki temu że byłem wczoraj na działce wiem, że prąd będzie już niedługo. Może nawet byłby wczoraj, bo wykonawca już chciał zaczynać ale akurat traf chciał, że wczoraj nie było sąsiada przez którego działkę będą przeciągać kabel. W trosce o dobrosąsiedzkie stosunki wolałem żeby nie zaczynali kopać pod jego nieobecność. Tak, że mają zacząć w poniedziałek.

 


Na koniec jak zwykle spis wydatków.

 


Udało się zwrócić resztę foli, która została po wylewaniu ław fundamentowych. W związku z tym za folię zapłaciliśmy nie 300 zł a 190 zł (na 2). Za stal wyszło ostatecznie 930 zł ( na 2). Za zbijanie desek w blaty zapłaciliśmy 200 zł (na 2). Poza tym (już tym razem sam) zapłaciłem 20 zł za gwoździe i 52 zł za drut do wiązania szalunków.

 

 


Na formalności i fundament wydałem dotąd 5600 zł.

 


Na media bez zmian 1160 zł.

ja14

Ławy schną sobie powoli. Nawet nie trzeba bardzo ich podlewać. I bardzo dobrze bo wodę wożę z domu. Tymczasem przyjechały deski do szalowania ścian fundamentowych. 2 metry sześcienne kosztowały 740 zł.

 


Teraz zbijają się w blaty i w przyszłym tygodniu będziemy wylewać ściany.

 


Ponieważ bliźniak jest symetryczny to obie połówki oblecimy tymi samymi szalunkami (mam nadzieję).

 


Acha - zapłaciliśmy koparkę - utargowałem na 160 zł.

 

 


Na formalności i fundament wydałem dotąd 5466 zł.

ja14

W poniedziałek i wtorek wylewaliśmy ławy fundamentowe. Wylewaliśmy jednocześnie pod obie połówki bliźniaka dlatego poniesione koszty będę tradycyjnie dzielił na dwa.

 

 


Najpierw koparka przez długie 2,5 godziny kopała rowy pod ławy. Ze względu na spadek terenu głębokośc wykopu wahała się od 40 cm do 1,2 m. Koparka jeszcze nie płacona ale 2,5 godziny razy 70 zł da 175 zł z czego połowa czyli około 90 zł przypadnie na mnie.

 

 


Ponieważ mój domek ma liczne załamania wymagające ręcznej "obróbki" a dodatkowo ostatnie 10 cm w wykopie zbierane było łopatami, do końca dnia ekipa "szlifowała" wykop. Tu rada dla potomnych: jeżeli zdecydujecie się na dom na planie prostokąta to już na etapie ław zaoszczędzicie godzinę pracy koparki i pół dnia pracy ekipy.

 

 


Następnego dnia wykop został wyłożony folią (jeszcze nie płacona - ok 300 zł na 2), ułożono zbrojenie i zalano 19 m3 betonu. Za beton zapłaciliśmy 3370 zł z czego 1685 przypada na mnie. Stal jeszcze nie płacona ale wyjdzie około 900 zł do podziału na 2.

 

 


Za robociznę zapłaciliśmy razem 530 zł czyli po 265 zł.

 

 


Na formalności i fundament wydałem dotąd 5106 zł. (stal, folia i koparka uwzględniłem wartości orientacyjne). To 51% budżetu.

 


Na media bez zmian 1160 zł.

ja14

Przez 3 tygodnie nie pisałem bo właściwie nic się nie działo.

 


Bezrobocie najwidoczniej jest tylko wirtualne. Po tygodniu zgłosił się jeden człowiek, który powiedział, że w tym tygodniu może jeszcze trochę popracować bo w przyszłym wyjeżdża za granicę.

 


Następnie przez 2 tygodnie nic i wreszcie pod koniec ubiegłego tygodnia zgłosiło się 3 chętnych do pracy. Przypomnę, że nie wymagałem żadnych kwalifikacji! Umówiliśmy się na stawkę 7 zł/h (tyle zażądali - nie negocjowałem).

 


Jeżeli nie będzie niespodzianek to zaczynam w poniedziałek.

 


Pustaki maxy dalej drożeją i osiągnęły już magiczną cenę 2,80 /szt.

 


Zaczynam się zastanawiać czy nie budować jednak z betonu komórkowego.

ja14

W ankiecie ponownie liczba optymistów zrównała się z liczbą "dobrze poinformowanych optymistów"

 

 


Na wioskowym sklepie wywiesiłem ogłoszenie, że poszukuję pomocników na budowę. Zobaczymy jak to jest z tym bezrobociem.

 

 


Z ciekawostek to jeszcze to, że na działce znalazłem około 1 kg maślaków - a najbliższy las jest z 500 m dalej.

ja14

Dzisiaj podpisałem umowę o przyłączenie prądu. Koszt 1580 zł (12 KW). Do podziału na 2. W umowie piszą, że mają 3 miesiące na podłączenie ale w praktyce trwa to podobno około miesiąca.

 


Dzwoniłem też do gminy zapytać, kto zajął się moim zgłoszeniem budowy oczyszczalni i czy czegoś nie brakuje. Podobno jest OK.

 


Na allegro znalazłem producenta oczyszczalni drenażowych. Oczyszczalnia ze zbiornikiem 3tyś litrów i 54m drenażu kosztuje 3,5 tyś zł. Dowóz gratis. Może ktoś z Was coś słyszał - firma Miramax.

 


http://oczyszczalnie.przydomowe.pl/index.php?i=6" rel="external nofollow">http://oczyszczalnie.przydomowe.pl/index.php?i=6

 

 

 


Na media wydałem już 1160 zł.

 


Formalności i fundament bez zmian 2466 zł.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...