Data wpisu 19-04-2009
Pierwsza połowa grudnia 2008
No i tutaj się zaczęło, wkopałem się po prostu jak gówno wentylator. Nie wiem czy tak można pisać : ). A co się stało? Otóż postanowiłem rozłożyć instalację elektryczną. Samemu. No z kolegą. I tu pojawił się dramat, bo nie wiedziałem, że mi zajmie to aż tyle czasu. W dodatku mnóstwo pracy w pracy, zbliżająca się przeprowadzka z mieszkania (znaczy wyprowadzka). Stąd zdjęć mało z budowy, z kładzenia kabelków.
Co z ekipą McDomus? Panowie skończyli dach i elewację i poprosiłem, żeby się ulotnili bo wełne w suficie można rozłożyć dopiero po zrobieniu kabelków. Przynajmniej, żeby to mnie było łatwiej.
No i ruszyłem z kolega Łukaszem, który przez dwa weekendy mnie wspierał. Topologia nastepująca: wszystko zrobione na kablach 4x, 4-ta żyła ewentualnie pod instalację inteligentną LCN. Wydaje się to być sensowne. Więc decyzja zapadła: góra na 4x1,5mm2 a dół na 4x2,5mm2. Trzeba jeszcze było zorientować się jak to zrobić technologicznie. W peszlach kłaść? Tragedia, przy takiej liczbie kabli. No więc zdecydowałem się na kable 450/750V czy jak im tam, bez peszli w ścianach i suficie. Zresztą w ścianie nie widzę opcji jak to położyć z peszlem. No bo przypomnę jak wygląda konstrukcja ściany patrząc od wewnątrz:
ściana zewnętrzna budynku:
OSB (na to poleci jeszcze płyta GK)
folia paroizolacyjna
wełna
....
ściana wewnętrzna
OSB
wełna
OSB
Jeszcze potrafię sobię wyobrazić, że w wewnętrznej ścianie można puścić kabel w peszlu, ale w zewnętrznej? Jak to przepchnąć między OSB a folią? Normalnie nie da rady. Zasady były następujące:
-każde pomieszczenie (góra) na osobnym kablu do rozdzielni
-każde pomieszczeni (dół) na osobnym (lub wielu) kablach do rozdzielni. Starałem się nie robić więcej niż 8 zespółów gniazd na jednym obwodzie
-wszystko na kablach 4x
-w każdym pomieszczeniu jeszcze skrętka UTP i TV (min.1). Trochę więcej o tych sieciach powiem później.
-instalacja idzie górą (po legarach) do pierwszego gniazdka/puszki
-oświetlenie zrobione na puszkach
-gniazda połączone dołem (od gniazda do gniazda, a raczej zespołu gniazd).
-w ścianach wewnętrznych idę po wewnętrznej stronie OSB, między wełną a OSB
-w ścianach zewnętrznych idę po wewnętrznej stronie OSB, między OSB a folią.
Problem pojawił się jak wyciąć otwór na puszkę żeby nie uszkodzić folii? Kupiłem otwornicę Boscha (białą) za jakieś 40PLN i ruszyliśmy. Pierwszy otwór w ścianie i jeb. :) Otwornica wycięła dziurę w folii i wkręciła się w wełnę. Eeeeee.. zabrałem łukaszowi wiertarkę i pojechałem drugą dziurę. Tylko delikatnie i ...... już wiedziałem dlaczego nie dałem tego zrobić elektrykowi co normalnie w murowańcu robi. Bez problemu da się wywiercić dziurę w OSB o średnicy np. 80mm bez rozwalania folii. Oczywiście wiertło prowadzące pozostawia dziurę ale to można zakleić taśmą, ważne że w folii nie wycinamy dziury. Nie obyło się bez pomyłek, ale mogę powiedzieć, że 90% otworów pod puszki jest zrobione bez niszczenia folii. A nawet jak się zniszczyła to po prostu dobrą taśmą, trzeba było skleić folię i było OK.
Pojawiło się kilka problemów technologicznych:
- Jak wejść w ścianę od góry? W ścianach zewnętrznych nie można przewiercić się w oczep bo nie ma jak podejść. Tak więc, małym frezem (25mm) robiliśmy otwór na głębokość płyty, wiercąc do OSB na od góry oczepu aż do momentu aż dochodziło się poniżej oczepu. I potem kabel przypinaliśmy uchwytem U do oczepu a potem wprowadzaliśmy pomiędzy OSB i folię. Oczywiście folia w tym miejscu troszkę się rwała ale każde miejsce było zaklejane.
- Jak wyjść ze ściany na dole, żeby pójść do następnego gniazda? I znowu frez 25mm. Taki żeby peszel przeszedł. Bo kable przy podłodzie co będą w wylewce idą sobie w peszelku.
- Jak przeprowadzić kabel od oczepu do gniazdka przy ziemi? Ha! I to był duży problem. Szczególnie tam gdzie jest folia PE bo kabel nie chce się przeciskać mimo iż jest sztywny. W ścianach wewnętrznych było łatwiej bo przeciskał się przy samej OSB od wew. i można było co więcej łapę wsadzić przez otwór na puszkę. Trenowaliśmy różne rzeczy, np. linkę-pilot (za giętka), wciskanie na siłę (za dużo czasu zajmuje). I wiecie co wypadło najlepiej? Płaskownik aluminiowy, który się nie wygnie na bok jak się go na płasko wsunie pod OSB albo pręt aluminiowy. Obie rzeczy z Praktikera w Jankach :)
Jak opatentowaliśmy kwestię pręta i płaskownika to poszło już szybciej.
Ale nie przypuszczałem, że można mieć AŻ tyle kabli w domu
Spójrzcie jak to wygląda. Wełna ułożona ale kable widać.
Zdjęcia zrobione w dniu 2008-11-22
Przy okazji zobaczycie co zrobili Panowie jak wrócili po przerwie.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/983c64d637bc19bc.html" rel="external nofollow">http://images43.fotosik.pl/107/983c64d637bc19bcm.jpg
Widać już piękno obrobione okna. Parapety już są, zrobione tak jak powinno byc, czyli wpuszczone w styropian po bokach. I zaciągnięte klejem. Cokół jeszcze nie gotowy.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/b14691c96c69cd82.html" rel="external nofollow">http://images43.fotosik.pl/107/b14691c96c69cd82m.jpg
Widać kable i wełne. Co ciekawe URSA w zależności od worka jest różna. Jedna jest sztywna i zwarta, a druga bardziej miękka i się rozwarstwia. Jedna ma twardsze, skamieniałe elementy, druga nie. Dlatego na suficie widać, że tu zwisa jakiś kawałeczek wełny. No i widać ilość kabli :)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/f428d8b84c1e4d9f.html" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/103/f428d8b84c1e4d9fm.jpg
I jeszcze jedno...
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/cc76e2ff26bbd875.html" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/107/cc76e2ff26bbd875m.jpg
i jeszcze jedno...
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/8e6a67f78a2911ed.html" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/103/8e6a67f78a2911edm.jpg
I hol. Nie obróciłem Widać, że dalej nie ma wełny... jeszcze...