Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    409
  • komentarzy
    2
  • odsłon
    338

Entries in this blog

stukpuk

Stuknięty Bliźniak :))))))))

Nareszcie autko jako tako sprawne i udało nam się wyskoczyc na działkę pospacerować Śnieg jak nagla się pojawił tak nagle znikł, na szczęście obyło się bez strat

 


A racji tego ,że brat wyprowadził się z domu, a kota mamy tylko jednego, jak wracaliśmy z działki zajechaliśmy do schroniska po małego futrzaka

 


Taki prezent Mikołajkowy

 


Mały rozrabiaka w drodze do domu. Zdążył już urwać mychę z samochodu..

 

 


http://img253.imageshack.us/img253/6988/pict0014.jpg

stukpuk

Stuknięty Bliźniak :))))))))

No i pada i pada ten cholerny śnieg

 


Auto nawaliło i nawet nie mamy jak jechać na działkę i zwalić śnieg z dachu. Mam nadzieję, że nam nie porwie foli Blacha pewnie dopiero po niedzieli. Doopa blada.................

 


Dopiero na czwartek zapowiadają odwilż.

stukpuk

Stuknięty Bliźniak :))))))))

Witam wieczorową porą

 


Jak człowiek chciał śnieg za małolata to nie było ,i sanki wytrzymywały tylko jeden sezon (bo odpowiedniego poslizgu nie było ) , a jak teraz nie potrzebny bo dach nie skończony to dowaliło do oporu i to jeszcze z górką

 


I dziś udaliśmy się na spacer zimowy na budowę.

 


http://img228.imageshack.us/img228/215/434a.jpg


I nie obyło się bez wizyty dwóch wiecznie głodnych, futrzanych darmozjadów

 


http://img228.imageshack.us/img228/6637/432i.jpg


No i chyba czas pomyśleć nad wyższą żoną

 


http://img22.imageshack.us/img22/3148/440p.jpg


Mamy nadzieję, że to tylko chilowe załamanie pogody i uda się spokojnie skończyc dach.

 

 


http://img253.imageshack.us/img253/4377/455.jpg

stukpuk

Stuknięty Bliźniak :))))))))

No nareszcie udało się wczoraj dorwać tego kolesia od blachodachówki i wymiary podane, zaliczka wpłacona. Teraz tylko czekać około dwóch tygodni kuźwa byłoby wcześniej gdybyśmy zamówili do środy! Ale przeceiż od poniedziałku próbowaliśmy zamówić to go nie było Ale nic , dobrze że już zamówione. Założenie blachodachówki powinno zająć (zależy od pogody i zasobów ludzkich )3-5 dni.

 


Może gwiazdkę spędzimy już w nowym domu No, zaczy się w ........... zadaszonym

stukpuk

Stuknięty Bliźniak :))))))))

Widać światełko w tunelu............maszynista pewnie by powiedział, że widzi idiotę na torach......ale: autko odebrane od mechanika, kasa jest tylko koleś z hurtowni (co zajmuje się zamówieniami blachodachówki) dziś nawalił Tak kuźwa dbają o klijenta Jutro będziemy próbowali go złapać!
stukpuk

Stuknięty Bliźniak :))))))))

Najnowsza wiadomość Wczoraj ojciec z pracownikami zakończył zakładanie rynien itp... Juhuuuuuuu!!!!!! I wreszcie pomieżył blachodachówkę. Jutro prawdopodobnie złożymy zamówienie (nie mówię, że na pewno, bo przekładaliśmy to kilka razy ) Mam nadzieję ,że skończymy przed pierwszymi śniegami. Auto nawaliło i narazie nie mam świeżych fotek z budowy.

 

 


P.S. Nie wiem jak Wy, ale jakiś nudny stał się ten mój dziennik?!

stukpuk

Stuknięty Bliźniak :))))))))

Kurcze W sobotę ojciec i jego pracownicy mieli skonczyć zakładanie rynien i pomieżyć dach , ale tak lało i to w dodatku z gradem! i doopa blada A czas ucieka.........

 


Jadyna dobra wiadomośc, że wczoraj byłem pierwszy raz na spacerku od operacji i nawet przejechałem się naszym leciwym autkiem ,

 


Nareszcie zobaczyłem i poczułem świeże powietrze

stukpuk

Stuknięty Bliźniak :))))))))

Wkońcu się ruszyło...........

 


Ojciec i jedgo dwóch pracowników dziś powinni skończyć zakładanie ostatnich rynien i opierzenia od strony ogrodu

 


Kasa jest więc może w tym tygodniu uda się zamówić blachodachówkę

 

 


Poza tym nudy, nudy, nudy.................

stukpuk

Nareszcie widać światełko w tunelu......... (maszysnista by powiedział , że widzi tylko idiotę w tunelu....)

 


Holenderskie źródełko wyschło i dach zawisł w powietrzu. (zamiast na dachu).

 


Na szczęście moi rodzice obiecali nam pomóc i wezmą mały kredyt na blachodachówkę

 


Tylko w razie problemów ze spłatą mamy pomagać

 


Kolejny raz rodzina uratowała nasz domek od "katastrofy" i wizji sprzedania, i kupienia mieszkania w bloku.

 


I może wreszcie "wymęczymy" ten dach

 


Zdrowie coraz lepiej więc może za 2 tygodnie pojadę na budowę i zapodam świeże fotki. To leżenie bezczynne już mnie doprowadza do szału trzeba jak najszybciej zabrać się za pracę

 


No i na ryby wyskoczyć, bo niedługo skończą się już rybki w akwarium

 

 


Pozdrawiam wszystkich i śmigam nakarmić moje kochane zoo

stukpuk

Na 4 stronce jeszcze swojego dziennika nie widziałem

 


Ze spraw budowlanych kicha!!!!! Nie ma komu zająć się budową.

 


Muszę wkońcu ojca pośpieszyć o tą blachodachówkę. I może w sobotę dałby radę z bratem założyć ostatnie opierzenie i rynny.

 


Pogoda coraz gorsza i dni coraz krótsze.

 


A ja sobie gnije w lóżku jak ja nienawidzę tak bezczynnie siedzieć w domu jak tyle pracy przy naszym domku

 


Mam nadzieję że szybko wrócę do formy To budowa skożysta ( no i może żonka też........... )

 


Teraz walczę z moim największym akwarium bo przeciekać zaczeło i żeby znowu nie zalać sąsiadów musiałem od nowa wkleić przednią szybę.

 


A rybki juz drugi dzień pływają sobie w wannie

stukpuk

Stuknięty Bliźniak :))))))))

Na budowie cisza i spokój, z braku głównego inwestora tępo budowy niebezpiecznie spadło Ojciec teraz pracuje i nie może narazie pomagać. Poza tym deszczyk pada już drugi dzień

 


Na szczęście pozostało jeszcze tylko pomieżenie dachu i założenie blachodachówki. Na ten rok starczy Trzeba teraz zbierać zdrowie i kasę na dalszą część budowy.

 

 


W miarę możliwości będe pisał na bieżąco a teraz idę spać.......http://www.koteczki.yoyo.pl/img/2.jpg

[/img]
stukpuk

Stuknięty Bliźniak :))))))))

Po skalpelku nie moge siedzieć przed komputerem nie wspominając już o pracy na budowie więc tylko skrócę co się dzieje na budowie.

 


Rynny odebrane, cały front budynku orynnowany i opierzony, rusztowanie przełożone na drugą stronę. Blachodachówka nadal nie wymieżona

stukpuk

Stuknięty Bliźniak :))))))))

Dziennik zawieszony do powrotu właściciela

 


Jak nie wrócę to zajmijcie się rakami, kotem i rybkami

 


Żony nie propnuję wystarczy , że ja się męczę

 

 


Dobrze, że ten wpis żonka kochana zobaczy dopiero za kilka dni i może jej przejdzie

 

 


To zmykam.............

stukpuk

Stuknięty Bliźniak :))))))))

Koleś od rynien nie dzwonił

 


Nie możemy znaleźć wolnego czasu aby wreszcie wymieżyć blachodachówkę

 


I dziś tylko wpadłem po drodze na działkę zobaczyć czy grzyby są (nie było)

 


i nakarmić kota

 


Narazie nie ma innej roboty na działce.

 


Nudy straszne

 


Kierownik ponad miesiąc trzyma nasz dziennik budowy nigdy niby nie ma czasu na wpisy!!!!!!!!!!! Ja go będe tak zwodził jak przyjdzie po reszte kasy

stukpuk

Stuknięty Bliźniak :))))))))

Pomocnik (prywatna żona) nie chciała dziś ze mną jechać na budowę i musiałem sam samiusieńki siedzieć na dachu.

 


I wykonałem planowane zadania:

 


-skontrolowałem cały dach (a dokładniej membranę) i polepiłem wszystkie dziurki powstałe przy montażu

 


- pozbiarałem wszystkie śmieci na budowie i gałęzie po ściętej brzozie

 


- założyłem kilka opierzeń

 


- i na końcu, wielkie ognisko

 

 


Teraz można odpoczywać.

stukpuk

Stuknięty Bliźniak :))))))))

A dziś nie chce mi sie pisać to tylko szybka fotorelacja.

 


Rano odebrałem opierzenie i na szczęście nie miałem innych zajęć więc mogłem spokojnie popracować na budowie. I o dziwo żona-marnotrawna zgodziła mi pomagać i robić za pomocnika. Spisała się dzielnie.

 


A miałem nic nie pisać już fotki wlepiam.

 

 


Kocie drzwiczki w blaszaku.

 


http://img22.imageshack.us/img22/1249/425m.jpg


Inwestor na daszku Casting do 4 części "Piły"

 


http://img228.imageshack.us/img228/7972/423.jpg


I dzisiejsza praca.

 

 


http://img22.imageshack.us/img22/705/428k.jpg


http://img518.imageshack.us/img518/147/430.jpg

 


I dziś pierwszy raz widziałem swoich "przyszłych" sąsiadów z trzeciej działki.

 


Narazie nie zamieżają się budować.

 

 


Teraz, z braku rynien nie ma za bardzo co robić na budowie więc w planch jutrzejszych "dzień gospodarczo-inwentaryzacyjny" Może grill z

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


deserem

stukpuk

Stuknięty Bliźniak :))))))))

Dziś były WIELKIE PLANY, z których wyszło wielkie g.......no

 


Każde spotkanie przesuneło się o kilka godzin, wizyta u mechanika też i kicha.

 


MIałem jeszcze po obiedzie zakładać z żoną opierzenie ale przez te "obsuwy" nic nie wypaliło. Za to drzwi w aucie przełożone

 


Jutro rano muszę odebrać brakujące opierzenie i może wkońcu spokojnie sobie popracuje na działce

 


Co za dzień

stukpuk

Stuknięty Bliźniak :))))))))

Tyle miałem dziś spraw do załatwienia, że pewnie połowę pominę

 


Fakt, że samochód prawie skończony, wycieliśmy z żonką jedną brzozę bo rosła za blisko narożnika domu Będzie drewno do kominka.

 


Może jutro załatwię pozwolenie na ścięcie drugiej, dużo większej

 


Pogoda super więc po obiedzie razem z bratem dalej zakładaliśmy opierzenia. I już dach nabiera kolorków

 


Przeliczyłem blachy na opierzenie i okazło się , że brakuje mi kilka blach , musieliśmy się gdzieś pomylić , ale nie ma tragedii na jutro powinni zrobić brakujące elementy.

 


Jutro może skończę przekładanie drzwi w aucie i opierzenie od frontu.......ale ciężko to widzę

 

 


I trzeba aktualne fotki zrobić.

stukpuk

Stuknięty Bliźniak :))))))))

Dziś z samego rana musiałem się pofatygować do hurtowni i zamówić te cholerne rynny!!!!!!! I jeszcze muszę na nie czekać ponad tydzień

 


Na budowie nie ma narazie zbytnio pracy(żona oswiadczyła że nie wejdzie na rusztowanie, nie wspominając już o wejściu na dach), więc musiałem czekać na brata , aż skończy pracę i dopiero po południu pojechaliśmy dalej zakładać opierzenia. I szczyty już zakończone. Tylko muszę dokupić 2 wiatrownice na daszek.

 


Po robocie przeszliśmy się na grzybki, ale chyba już wszystko wyzbieraliśmy

 


Jutro drobne zakupy i może zajmę się przełożeniem drzwi. Ogólnie nudyyyyyyyyyyyyyyyyyy

stukpuk

Stuknięty Bliźniak :))))))))

Wkońcu wybraliśmy rynny i koleś z hurtowni miał zadzwonić po ile jest je gotowy sprzedać jeżeli wezmę również blachodachówkę, ale burak nie zadzwonił i jesteśmy w kropce Nie dość , że trzeba czekać ponad tydzień to jeszcze zwlekają z wyceną

 


Niedługo staniemy z robotą bo materiału nie będzie. W całym Słupsku dostępne od ręki tylko miedziane lub brązowe

 


Po pracy brat pomógł mi przy dachu. Niestety coraz szybciej robi się ciemno I posiedzieliśmy tylko 3 godzinki.

 


Jutro muszę wyjaśnić co z tymi rynnami i może przzbroję drzwi w samochodzie.

 


Może uda mi się namówić żonkę do pomocy

stukpuk

Stuknięty Bliźniak :))))))))

dziś od rana ganiamy z żonką za rynnami. Żeby znowu nie było problemu , że nie ten kolor wybrałem Szukamy jakiegoś wiśniowego-czerwonego, dla mnie to bez rużnicy. Znalazłem jakiś "ceglasty" ale okazało się jej nie podoba , że nie czerwony?! Jak nie czerwony, jak czerwony!!!!!! Przecież cegła czerowona to jest właśnie kolor u wiśniowego!!!!!! I teraz siedzę i robię prównanie cen i ofert. I chyba zdecydujemy się na plastki Profila. Zakładaliśmy je znajomemu 5 lat temu i nie widać żadnych przebarwień i uszkodzeń

 


Tylko problem jest z dostępnością Na miejscu są tylko brązowe I trzeba czekać ponad tydzień A my potrzebujemy je na jutro



×
×
  • Dodaj nową pozycję...