Kup pan cegłę, czyli nasze budowanie świata- dziennik budowy

AAA, tak sobie sprawdzam czy można dodać komentarz:)) Edytowane 29 Grudnia 2010 przez smig_

:PMożna. Działa jak śmigiełko- szybko, sprawnie i bezszmerowo:lol2:

dom jakiego projektu Pani buduje>?

Czytam z zapartym tchem od poczatku...

A propos - czy na pewno te rure pod kominek pod chudziak? Wszyscy mowia zebym sie z ta rura uspokoila a ona mi sen z powiek spedza

Witam nową czytelniczkę. Ekipa budująca fundamenty sugerował umieszczenie dolotu powietrza do kominka na wysokości cokołu-jakoś mnie to nie przekonało- rura doprowadzająca powietrze musiałaby mieć niewielką średnicę. Wybrałam opcje głębokiego posadowienia i wieżyczki na zewnątrz obrośniętej roślinnością. Oj, ja już nie daje rady zliczyć, co spędza sen z powiek- jak się robi korytowanie podjazdu, jak wykopać dół pod GWC na 2 m głęboki bez możliwości wjazdu kopary, jak ocieplić wieniec od góry, czy rura kanalizy nie wylezie w ścianie, czy wnęka na szafę nie za mała, co zrobić z dużą różnicą między ocieplonym fundamentem a ścianą zewnętrzną, gdzie wyprowadzić komin od piecyka gazowego z zamkniętą komorą spalania, jak zrobić wylewki, kiedy część podłóg chce się mieć na legarach , a część w panelach i płytkach Czasem czuję, że coś mi się dymi z czaszki. Powodzenia w rozwiązywaniu dylematów.

Oj jest tych dylematów strasznie dużo! Ale jakaż będzie satysfakcja, nie? Powodzenia! Z przyjemnością podczytuję Pani dziennik budowy, gdyż dopiero co zaczynamy, więc wszelkie zagadnienia zgłębiam, powoli i dokładnie...

 

Satysfakcja?????Coś mi się zdaje, że budowanie domu to ciągłe oczekiwanie na satysfakcję Co już ją mamy osiągnąć, to ona umyka. Załatwimy papierki, w kolejce czekają fundamenty. Są fundamenty, myśl biegnie już do ścian. Są ściany, a nasza myśl już się błąka po dachu, a może nawet sięga komina. I tak dalej, i tak dalej. Koniec końców domek stoi, a myśli błądzą przy ogrodzeniu. Człowiek to jakiś nienasycony jest...

 

Żartowałam oczywiście. Lubię stan, kiedy spełniają się marzenia, nawet te malutkie.