pnb
Coś drgnęło
dokumenty do pozwolenia dzisiaj zostały złożone, geodeta szykuje papierologię do odrolnienia działki, a projekt przyłącza energetycznego dla LUBZELU jest już gotowy do uzgodnienia.
Chwilowe ocieplenie spowodowało, że wzięliśmy się "poważnie" za przygotowania do rozpoczęcia budowy. Casting na wykonawców nabrał rozpędu. wysłałam nowe zapytania i czekam na konkretne już oferty i rozmowy z potencjalnymi wykonawcami. Utwierdzam się w przekonaniu, ze jednak część spraw weźmiemy w swoje ręce. Budowa pod klucz jest wygoda, ale trochę kosztowna.
W sobotę miałam okazję porozmawiać z jednym z potencjalnych wykonawców, facet sprawiał wrażenie, że zna się na rzeczy, ma duże doświadczenie i chętnie podjąłby się zadania od A do Z nawet z ułożeniem kostki uuuu na to my sobie trochę poczekamy. Ogólnie stwierdził, ze jeśli chcemy część prac wykonać sami to jakoś się dogadamy, ale pewnie jak zaczniemy "odbierać" mu robotę to znajdzie sobie "mniej samodzielnych" inwestorów
Zacząć trzeba jednak od fundamentów i tu sam inwestor zdecydował się rozejrzeć za grupą budowlańców i liczy trochę na pomoc naszego sąsiada, który sam trochę budowlanką się trudni a do prac murarskich ma sprawdzoną ekipę - a więc zobaczymy co z tego wyjdzie. W najbliższy weekend może coś się wyklaruje.
Poruszona też została sprawa budowy przyłącza energetycznego. Wstępna wycena nie przekroczyła kwoty jaką zwróci nam Lubzel, a więc jest OK. Może na tym nie zarobimy ale na pewno prąd będzie jeszcze w tym roku (zakładałam że w pierwszym półroczu ) Wykonawca sprawdzony bo z rodziny - tak tak z tą najlepiej to na zdjęciach ale ani to pierwsza ani druga linia pokrewieństwa tylko ciut dalsza.
W środę wizyta w open finance i czas na zmierzenie się naszych możliwości ze szczodrością banków. Oby pozytywnie
Edytowane przez efka3
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia