Kup pan cegłę, czyli nasze budowanie świata
11 sierpnia 2011
Śmigalska zaniedbała dziennik budowy;) Na swoje usprawiedliwienie ma tylko to, że rozwój wydarzeń troszke przystopował:
Powód......jak to w Polsce.......Energia Pro potrzebowała 7 miesięcy, żeby zrozumieć jaki ma stan posiadania. Śmigalskim odmówiono wydania pozwolenia na budowę z uwagi na stwierdzoną w warunkankach dostarczenia energii KOLIZJĘ z przebiegajaca przez róg ich działki linią napowietrzną oraz konieczność dokonania uzgodnień z przedsiębiorstwem energetycznym. 3 miesiące trwało wyjaśnianie na czym owe uzgodnienia mają polegać, po czym okazało się, że linia ma odpowiednie obostrzenia i może sobie spokojnie tzn. bezkolizyjnie przebiegać. Energia Pro wydała aneks z nowymi warunkami przyłącza, w których kolizja wyparowała. Żeby uzyskać taki zapis w warunkach dostawy prądu trzeba było obfotografować dwa słupy, kilkakrotnie pokonywać odległość 60 km w jedna i drugą stronę i stracić połowę życiowego entuzjazmu. Potem już wszystko potoczyło się błyskawicznie:
19 lipca 2011 r Śmigalscy otrzymali pozwolenie na budowę
3 sierpnia 2011 r udali się po pieczątkę, której przybicie uprawomocnilo decyzję zdychajacej flądry.
5 sierpnia 2011 r. zgłosili rozpoczęcie robót budowlanych, które uprawomocni się 12 sierpnia 2011r.
Wnioski:
Jeden wniosek: to skandal i kpina z obywateli. Od złożenia pierwszych papierów do momentu , w którym można zacząć budować upłynęlo prawie 9 miesięcy!!!!!!!!!!
Do rozwiązania pozostał jeszcze problem budowy wodociągu. Śmigalscy uczestniczyli w zebraniach stowarzyszenia powołanego do budowy. Teraz wodociąg doprowadzający wodę do 15 działek jest na etapie projektowania. Wklad Śmigalskich w pokrycie kosztów mapek i uzgodnień wyniósł 300 zł.
Ostatnie miesiące były szalenie wyczerpujące.
Zakontraktowany został kierownik budowy za skromną sumę 1300 zł (chciał 1800, ale Śmigalska rzuciła mu się w ramiona i tłumaczyła, że gabarytów domku jest tyle, co kot napłakał, więc może coś opuści z wymagań cenowych- udalo się
Śmigalscy naocznie stwierdzili, że ich ziemia jest szalenie plenna i w pierwszej połowie lipca walczyli z mnożącymi się na niej roślinami o wysokości 1 metra.
Najbliższe plany:
1. wytyczenie terenu , z ktorego ma byc ściągnięty humus
2. Ściągniecie humusu
3. Tyczenie posadowienia domu
4. Znalezienie ekipy do budowy stanu zerowego (Śmigalska w swoim optymizmie myślała, że roboty rozpoczną się jeszcze wiosną i na te terminy szukała ekip)- teraz jest trudniej- ekipy mają co robić Jeden z kantydatów obiecał termin wrzesień- październik. Coś podpowiada Śmigalskiej, że przy jej pechu, będzie to koniec października
Tyle na dzisiaj. Pozdrawiam czytajacych.
Śmig- śmigalska
2 komentarze
Rekomendowane komentarze