Kup pan cegłę, czyli nasze budowanie świata
31 października 2011r.
ufff... To był bardzo pracowity dzień. Organizm Śmigalskiej nie przyjął do wiadomości zmiany czasu na zimowy. Już od 5.30 nosilo ją po mieszkaniu Z aktywnością trzeba było poczekać do 8.
Po konsulatacjach na placu budowy zapadła decyzja, ze poziom "0" zostanie oznaczony po wymurowaniu bloczków na wysokość zaplanowaną w projekcie, czyli na 93 cm. Gdyby okazało się, że jest za nisko (największe obawy dotyczą garażu), wtedy podwyższy się fundament o jeden bloczek.
Kierbud wziął w posiadanie dziennik budowy z wpisami geodety, skasował pierwszą ratę swojego wynagrodzenia (200 zl). Ustaliliśmy, że zapłata za prace ziemne koparką odbędzie się po zakończeniu tego etapu budowy (czeka nas jeszcze obsypywanie fundamentów i wsypywanie do wnętrza pospółki). Po części teoretycznej nastąpiła część praktyczna.
Pan koparkowy i wykonawca rozpoczęli taniec. Ten drugi oznaczył wapnem linie, a pierwszy kręcił piruety kopareczką.
Po powrocie z zakupów budowlanych Śmigalscy zastali ten oto widok
http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/1150/a30e2de6ffe8fde5.jpg" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/1150/a30e2de6ffe8fde5.jpg' alt='a30e2de6ffe8fde5.jpg'>
Aż im się buźki roześmiały. Rowków jest niedużo, a ta duża dziura w środku to stopa pod przyszły komin i kominek z masą akumulacyjną.
Śmig stwierdził, że coś mały ten domek
Śmigalskiej przypomnialo się, że nie dalej jak rok temu, Śmig burzył się, że pod wpywem działań Śmigalskiej domek puchnie w oczach. Jako minimalista twierdził, że wystarczy im skromna chatka na 50- 60 metrów. Z lektur dzienników innych forumowiczów wiem, że ta niby "kurczliwość" rozmiarów domów w oczach to dosyć powszechne odczucie.
A teraz o zakupach. Udało się nam trafić na hurtownię z przyzwoitymi cenami. Transport oferują bez dodatkowych opłat.
Śmigalscy zakupili bloczki, folię kubełkową, papę termozgrzewalną i dysperbit. Pozbyli się 4417 zeta i wyjechali z pustą torbą
Styrodur mają dowieźć. Izohanu nie mieli na stanie. Trzeba będzie poszukać gdzie indziej.
Jutro dzień wolny od rozmyślań budowlanych. Śmigalscy odwiedzą groby bliskich.
A pojutrze będą zgłębiać problem zakupu piasku. Śmigalska nie miała pojęcia, że są miejsca, gdzie piasek może kosztować 50 zeta /t:o
Ceny podawane przez znajomych wahają się od 30 zl/t bez transportu, 250 zl/10 t z transportem i 12 zł/t za piasek rzeczny. Decyzja zapadnie w środę. W środę rano trzeba będzie wykonać telefon do hurtowni i umówić dostawę bloczków i pozostałych zakupów na plac budowy. Rano ma przyjechać stal i rozpocznie się przygotowywanie zbrojenia.
Pozdrawiam czytających:goodnight:
Ś-ś
2 komentarze
Rekomendowane komentarze