Kup pan cegłę, czyli nasze budowanie świata
15 listopada 2011
Wczoraj Śmigalscy nie wizytowali budowy z powodu nadmiaru innych obowiązków. Dzisiaj czekała na nich niespodzianka
Ekipa skończyła stawiać bloczki fundamentowe.
Tak wygladały fundamenty garażu pokryte już pierwszą warstwą dysperbitu
Ściana południowa, w środku wznosi się stopa pod komin i kominek
Ściana północna
A na koniec widok ogólny:
Jutro panowie będą pokrywali bloczki dysperbitem. W kolejce czeka już kołderka ze styroduru. Teraz całe wnętrze trzeba czymś zasypać- szacunkowe informacje mówią o 230 tonach
Śmig robił rekonesans po firmach zajmujacych się sprzedażą i transportem. Tam, gdzie towar jest tani, drogi jest transport i na odwrót. Stanęło na podsypce w cenie 17 zeta za tonę z transportem.
Zostało około 200 sztuk bloczków (4 całe palety). Hurtownia zgodziła się przyjąć zwrot. Nadwyżkę zapłaty wykorzysta się na następne zakupy. Swoją drogą kosztorysant z MG Projektu troszkę przesadził z zapasem. Śmigalska ustalała dzisiaj miejsce wykucia otworu na dolot świeżego powietrza do kominka- nie bardzo chciała umieszczać go w licu podmurowki. Stanęło na tym, że czerpnia będzie wystawała około metra ponad poziom ziemi w okolicach tarasu (ukryje się ją wśród roślinności), po to, aby żadne zamiecie i zaspy nie zatkały dolotu. Śmigalskich czekają teraz zakupy rur do rozprowadzenia kanalizy. Mają przedstawić szefowi ekipy ostateczną wersję rozmieszczenia tego i owego, szef dokona obliczeń i będzie można kupować.
Swoja drogą wszystko to idzie błyskawicznie- zaledwie tydzień temu zalewane były ławy
Pozdrawiam czytajacych
Ś-ś
4 komentarze
Rekomendowane komentarze