architekta dom z prze?witem

Robert, będziecie mieć piękny dom. W takich chwilach żałuję, że nie jestem architektem...

Spirea, dziękuję. Ale skąd ten żal? Myślisz, że dla siebie robimy lepiej?

 

Dom faktycznie już teraz wygląda świetnie.

 

Wyobrażam sobie, że dla architekta budowa własnego domu jest dużo ważniejsza niż dla nas laików, bo wchodzi kwestia ambicji i jakiejś tam samorealizacji.

Ciekawe ile będzie palił ten "smok", ale dla architekta bardziej się liczy jak wygląda chyba niż to ile kosztuje utrzymanie

 

wjaz,

 

myślę, że różnica jest tylko taka, że architekci budują bardziej świadomie.

 

Na szczęście "samorealizuję" się już w codziennej zawodowej pracy, więc nie muszę już swoim domem niczego udowadniać ani sobie ani nikomu innemu. Ale oczywiście projektowanie dla siebie jest bardzo specyficzne.