Mamy posadzki!!!
Ależ ten tydzień nerwowy. W poniedziałek weszli posadzkarze. Mieli zalewać dwa dni... i... no właśnie i... w poniedziałek dojeżdżając do naszego domku zakopali się po drodze, zanim się odkopali i dotarli na miejsce, to stwierdzili, że w poniedziałek to już szkoda zaczynać i że przyjadą we wtorek:mad: Mnie nerwy od razu trafiły no bo mrozy zapowiadają, a Ci luzują... ale cóż, człowiek siedzi w pracy i obgryza paznokcie, a ekipa się zawinęła. Przyjechali we wtorek, zalali górę i część dołu, a dzisiaj skończyli. Uff.
A jutro kolejny WIELKI DZIEŃ przed nami... bo... uruchamiamy piec od centralnego ogrzewania:lol2: Mam nadzieję, że wszystko będzie działać poprawnie i zacznie się wielkie grzanie i suszenie. Płytki ostatecznie wczoraj z mężem wybraliśmy i teraz tylko kwestia wyboru miejsca zamówienia, gdzie dadzą taniej. Kabinę prysznicową do dolnej łazienki też mamy na 80%
Trzymajcie za nas kciuki na jutro:yes:
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia