Się kręci...
Cały czas coś się dzieje. Panowie od wykończeniówki spieszą się jak mogą. Mamy już wyfugowane płytki w kuchni i położone panele w salonie. Jestem bardzo zadowolona z wyboru kafli na podłogę, a tyle było przy wybieraniu wątpliwości. Póki co, wszystko osłonięte starymi dywanami i kartonami, bo teraz poszli na górę robić gładzie. Będzie "trochę" kurzu przy szlifowaniu ścian, ale... no jakoś trzeba będzie to przeżyć skoro już tu jesteśmy.
W momencie naszej wprowadzki nie mieliśmy podpiętej szafki z umywalką w łazience, ale mój tata wiele takich detali jak np ten na bieżąco uzupełnił A co z tą umywalką po pierwsze było zachodu... przecież kupiliśmy umywalkę wpuszczaną w blat, ale jak zaczęłam liczyć koszty materiału i robocizny tak jak to chciałam mieć zrobione, to ze względu na szykujący się z tym spory wydatek, zmieniłam koncepcję i czym prędzej poleciałam do sklepu i kupiłam tę szafkę w komplecie z umywalką. Uważam, że jest naprawdę fajna. Dokupię sobie jeszcze tylko do niej słupek, bo facet nie miał na sklepie tego dnia.
W minioną sobotę zamontowano nam balustrady przy balkonach. Więc domek nabiera kształtów:wiggle: Wczoraj stolarz przywiózł pierwszą turę płyt gotowych do poskręcania. Dowiezie coś tam jeszcze dzisiaj i ma zacząć składać
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia