Długi majowy weekend
Cały weekend oczywiście spędziliśmy na budowie, więc nawet nie było kiedy muratora poczytać.
Etapy poszczególnych robót są następujące:
1. Jeszcze zanim buchnęło majem to nasz majster zaczął pracę nad garażem. W pierwszej kolejności musiał odkopać ławy zalane w zeszłym roku - na dzień dzisiejszy szykuje szalunki do zalania wieńca.
2. Do łazienki w końcu zakupiliśmy umywalkę i wc + bidet, w końcu ponieważ pierwsza próba skończyła się odesłaniem cerami (łazienki rea - chińszczyzna), druga próba z umywalką zakupioną na forumowej aukcji także się nie udała, gdyz umywalka nie dojechała w całości a była to bardzo ładna roca w super cenie i cel był również szlachetny... Tym razem kupiliśmy no name w OBI - mąż zabronił zakupów przez internet oraz wc i bidet z koła z serii record- a więc nic extra, no ale jestem realistką więc muszę pilnować budżetu ...
Łazienka została posmarowana 3 x folią w płynie i czeka na układanie glazury ... ale co wybrać????? Cała niedziela w sklepach i efekt mizerny
3. Na działkę zjechał też kupiony na allegro stalowy zbiornik na bufor 1000l - i musimy teraz go odpowiednio uzbroić i wtoczyć do domu... I musimy to zrobić zanim położymy nasze podłogi, gdyż to ustrojstwo waży 700 kg... Szkoda żeby płytki popękały zwłaszcza, że wtaczać będziemy przez salon
4. W końcu kupiliśmy też kominek. Ostateczny wybór padł na kratki Amelia 24 kW z płaszczem. Zakupiony wraz z usługą podłączenia do kanału dymowego pozwolił w cenie zmieścić rury do komina oraz dolot powietrza z zewnątrz. Reszta w naszych rękach tzn. hydraulika. Dzisiaj został zamontowany, więc jak wrócę do domu to popstrykam fotki.
Teraz możemy dokończyć zabudowę KG, zaszpachlować, położyć fizelinę i malowanie.... podłogi... kuchnia..... itd. Niby nie wiele a jednak końca nie widać.
Zdjęcia w międzyczasie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia