ocieplanie pokoju...
Skończyła się pokomunijna laba i czas wrócić do swoich obowiązków:) Jak zapewne czytający mój dziennik pamiętają, mamy nieocieplony pokój nad garażem, choć wełna została zakupiona jeszcze zimą. Jednak z powodu natłoku innych prac z tym się wstrzymaliśmy. Poza tym , jak dostaliśmy wycenę robocizny - stwierdziliśmy, że trudno, zrobimy to sami. Jak wyjdzie, tak wyjdzie i koniec. No więc się zabraliśmy za tę miłą robótkę i tak męczymy:) Cała prawda tego, jak równo pomontowaliśmy wieszaki pod stelaże do płyt KG wyjdzie na jaw, jak przyjdzie te KG przykręcać Staramy się jak tylko możemy. Oczywiście kto przy wełnie robił to wie, że ciśnie się diabelstwo do oczu, ust i nosa... więc należy się starannie zabezpieczyć:) A oto nasze wypociny:rolleyes:
Muszę zamówić jeszcze wełenkę na położenie drugiej warstwy, żeby przykryć krokwie.
http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia