Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    20
  • komentarzy
    42
  • odsłon
    45

Moja walka z zieloną więźbą


wjaz

3 130 wyświetleń

 

Przygotowując się do budowy zapomniałem, że część więźby będzie widoczna po zabudowie poddasza.

 

Kupiłem więc więźbę z surowego drewna, w gustownym zielonym kolorze.

 

 

Voila:

 

 

IMG_5105-IMG_5107.jpg

 

 

Stałem pod tą więźbą i drapałem się po głowie – co z tym teraz zrobić …?

 

Na początku próbowałem to pomalować. Wypróbowałem kilka rodzajów bejc i lakierów, ale efekty były marne. Nic mi się nie podobało. Niektórym wodnym bejcom udało się pokryć zielony impregnat, ale były za ciemne. Czerwono-bury „teak” czy „palisander” sprawdziłby się w mrocznej karczmie, ale nasz dom miał być jasny i ciemne belki zupełnie mi nie odpowiadały. Po prawie pół roku widzę, że te kryjące bejce i tak wyblakły, zielony zaczął trochę prześwitywać i wyglądają to prostu brzydko. Nie polecam.

 

 

Moje próbki - zdjęcie ze stycznia i wyblakły stan obecny:

 

 

IMG_5727.jpg IMG_8361.jpg

 

 

Nie pozostało nam nic innego, jak zestrugać to paskudztwo, co też zrobiliśmy:

 

 

IMG_5932.jpg

 

 

Użyliśmy elektrycznego struga (ręcznego) z Castoramy, który sprawił się całkiem dziarsko.

 

W niektórych miejscach drzewo wypiło więcej impregnatu, i tam zostały zielone ślady (trochę to widać na fotce powyżej). Żeby je zestrugać trzeba by było zebrać dużo, dużo drewna, a tego nie chcieliśmy, więc te przebarwienia zostały. Potem wszystko wybieliliśmy jeszcze ługiem Fluggera, który wybielił drewno, pozbawił je żółtego odcienia i zielonych przebarwień i z tego co czytałem - będzie je chronił przed dalszym żółknięciem pod wpływem UV. Z drugiej strony - ponoć ług "otwiera pory" drewna, które trzeba później czymś wykończyć. Spróbuję olejem, ale to dopiero jak gotowe będzie poddasze...

 

 

Drewno po ługu wygląda mniej więcej tak:

 

IMG_8293.jpg

 

 

Kosztowało mnie to wszystko sporo wysiłku, trochę kasy na różne próbki, bejce i inne preparaty, struganie, potem lekkie szlifowanie belek, ale było warto!

3 komentarze


Rekomendowane komentarze

u nas jest tak samo, i też zastanawialiśmy się czy można drapać, pozwolisz ze odgapimy bo nie chcemy mieć zielonyc belek , gratuluję samozaparcia i piękne poddasze
Odnośnik do komentarza

 

Dzięki!

 

Trochę tego siana trzeba zedrzeć (co widać na jednej z fotek), ale teraz nie wyobrażam sobie innego rozwiązania!

 

 

Przyszło mi też na myśl, że może warto na początek zestrugać co nieco gdzieś w niewidocznym miejscu - bo możliwe, że nie wszystkie więźby tracą kolor po jedno- czy dwukrotnym przejechaniu strugiem. Może jedne tartaki impregnują drewno głębiej a inne płyciej...

Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...