Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    63
  • komentarzy
    76
  • odsłon
    242

Mamy dach... wszytko ładnie ale niesmak musiał pozostać...


slawas86

2 440 wyświetleń

 

W piątek 9-11-2012 dekarze zakończyli prace na dachu.

 

Została ułożona dachówka Monza plus firmy roben. Byłem miło zaskoczony, ze tak niewiele odpadu było tj uszkodzonych dachówek. Spodziewałem się sporego odrzutu po doświadczeniach szwagra który też tą dachówkę układał tylko pół roku wcześniej i u niego zdarzało się, że całe warstwy dachówek na palecie były uszkodzone tu na szczęście było o wiele lepiej:)

 

 

A co pozostawiło niesmak? Rozliczenie na koniec pracy. Tu mamy nauczkę dla siebie że należy zawsze w i wszędzie podpisywać umowę niezależnie z kim przyjdzie tą umowę zawierać.

 

Miało być tak pięknie, dekarza ustawił nam sprzedawca (właściciel firmy Euro dach Gniezno) w której kupowaliśmy dachówkę. W cenie miało być wszytko tj ułożenie dachówki, rynien, oprawienie okien i opierzenie kominów, jedyne co nie było omówione to przymocowanie stopni....

 

Jak przyszło do rozliczenia na koniec prac, dekarz zażądał wynagrodzenia za wszystkie w/w elementy gdyż umówiona cena dotyczyła tylko układania dachówki. p. Radek zastawiał sie brakami w pamięci tj nie pamięta jak byliśmy umówieni....

 

Finalnie zapłaciłem extra za

 

a) oprawianie okien, po 300 od sztuki

 

b) oprawienie jednego (a nie dwóch) komina - 400 zł

 

c) przymocowanie stopni po 50 zł szt - swoją drogą za przykręcenie 4 śrubek nieźle kasują.

 

 

Nie zapłaciłem / wytargowałem

 

a) rynny

 

b) jeden komin

 

c) 19 m2 dachu - gdyby wykonawca nie wyleciał z tymi dodatkami to wyprowadził bym z błędu ze dachu jest 225 m2 a nie tak jak on liczył 206... ale w takiej sytuacji miałem to w nosie.

 

 

Łącznie zapłaciłem więcej 800 zł niż początkowo planowałem.

 

 

Mogę tylko przypuszczać dlaczego pojawiła się różnica w cenie. Dekarz początkowo liczył ze ułożenie dachówki zajmie mu max 2 tyg a w praktyce wyszło ze siedzi miesiąc. W dużej mierze zawaliła firma Euro Dach, gdyż źle wyliczyli zapotrzebowanie na materiał. I tak się złożyło ze na rynny i stopnie trzeba było czekać blisko 1,5 tygodnia mimo początkowych zapewnień ze w/w elementy są dostępne z dnia na dzień, jak widać nie są.

 

Finalnie jak się zrobi jeden dach w miesiąc to pieniążków na zapłacenie pracownikom i żeby coś zostało dla siebie jest za mało dlatego trzeba było sobie jakoś radzić, a pan Radek z firmy Euro Dach świadomy że to przez niego dekarz (Tomasz Pawłowski) nie zrobił tyle ile miał zrobić postanowił, że nie będzie pamiętał jakie były ustalenia.

 

 

 

PS. Jeżeli doczytaliście do końca to zostawcie komentarz :)

 

 

A tu zdjęcia jak to wygląda:

Edytowane przez slawas86

7 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Z dekarzami tak czasami bywa. U nas zażyczył sobie extra za położenie struktonitu na desce podrynnowej zamiast blachy bo dłubanina a blachę kładzie się szybko. I obrobienie komina struktonitem. W sumie zapłaciłem 500 zł dodatkowo bez marudzenia. Bo zmiana blachy na struktonit nastąpiła w toku prac. Z wykonania jestem zadowolony dach skończyli kryc w styczniu tego roku i do dziś nie ma najmniejszego przecieku.
Odnośnik do komentarza
W firmie gdzie zamawiałem dach jest w biurze kamera z nagrywaniem dźwięku i archiwizacja parę tygodni. Nie ma tak, że się "nie pamięta" rozmowy. Wszystko do udowodnienia.
Odnośnik do komentarza
<blockquote data-ipsquote="" class="ipsQuote" data-ipsquote-contentapp="blog" data-ipsquote-contenttype="blogs" data-ipsquote-contentid="120911" data-ipsquote-contentclass="blog_Entry"><div>W firmie gdzie zamawiałem dach jest w biurze kamera z nagrywaniem dźwięku i archiwizacja parę tygodni. Nie ma tak' date=' że się "nie pamięta" rozmowy. Wszystko do udowodnienia.[/quote']<p> </p><p> Ustalenia były poza biurem, wszytko odbyło się na budowie...</p></div></blockquote>
Odnośnik do komentarza
Jak czytam tego typu wpisy, to jestem bardzo szczęśliwy, że wybrałem dostawcę materiałów na dach z polecenia pracowników firmy dekarskiej. Biorąc materiał zasugerowano mi abym wziął wszystkiego z dużym zapasem (odległość dostawy) gdyż całą nadwyżkę i elementy uszkodzone sprzedawca zabierze z powrotem. I tak się stało, nie martwiłem się gdy na palecie było coś uszkodzone. Na koniec wystawione zostały faktury korygujące. Jeszcze teraz nie minęło moje zaskoczenie, że tak można.
Odnośnik do komentarza

 

Bardzo dobrze,ze nie wyprowadziles go z bledu z metrazem dachu;)A poza tym,niestety,najlepiej zalatwiac interesy z zupelnie obcymi ludzmi i z umowa napisana czarno na bialym z wypunktowaniem wszystkiego.

 

Ja znam przypadki(nie z" autopsji"na szczescie),ze kogos z rodziny wzieli do budowy i juz sie nie odzywaja...Smutne,ale prawdziwe.

Odnośnik do komentarza
jest to błąd projektanta adaptującego budynek. Ze względu na doprojektowanie piwnicy a w niej garażu i kotłowi lokalizacja pierwotnego komina musiała ulec zmianie... nie było by to problem gdy nie to że projektant nas chyba nie słuchał jak mówiliśmy o kaferku że chcemy taki jaki jest a nie taki jaki był w projekcie....
Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...