Przyjechały klocki
7 września 2013 r.
Przyjechały klocki
Zacznę od uzupełnienia kosztów budowy
Dotychczasowe wydatki
Razem stan "0" (bez chudziaka)- 28 084,00. Do tego Śmigalscy dołożyli 3 370 zeta za beton na chudziak. Ostateczna kwota stanu zerowego wynosi 31 454,00. W kosztorysie zaplanowane było 36 237 PLN, czyli Śmigalscy jakoś trzymają się założonego budżetu. Oby tak było dalej.
Dzisiaj Śmigalscy obudzili się skoro świt i w napięciu oczekiwali na telefon z hurtowni.
Około 9 rano komórka Śmiga wydała dźwięk, a na wyświetlaczu pojawiła się nazwa hurtowni. Transport bloczków miał się pojawić na horyzoncie Śmigalskich około 10. Tzw. "międzyczas" Śmigalscy postanowili poświęcić na uzupełnienie stanów niedoboru w lodówce i baku samochodu oraz na wizytę w hurtowni dóbr wszelakich związanych z instalacjami wodnymi. W tym ostatnim miejscu nabyli kranik do nasadzenie na niebieską rurkę wychodzącą im z chudziaka. Do Śmigalskiej dopiero teraz dotarło, że w okresach suszy i związanej z tym koniecznością podlewania posadzonych roślin, dokonywała zbędnych przebiegów krótkodystansowych pomiędzy fundamentami, a studzienką wodną. Usiłowała w ten sposób pogodzić otwieranie i zamykanie kurka umieszczonego w studzience, a łapaniem wody wylatującej pionowo z niebieskiej rury wychodzącej w obrysie fundamentów. A wystarczyłby tylko kurek za 28 zeta.
Około 10 rano Śmigalscy dziarskim krokiem udali się na działkę. Śmig podążył na rozstaje dróg, gdzie miał wyczekiwać ciężarówki, a Śmigalska tradycyjnie kontynuowała roboty ziemne, czyli walczyła z ugorem. W miarę szybko transport dotarł na miejsce. W kabinie kierowcy obok pomocnika siedział rozpromieniony Śmig. Jego twarz już dawno nie emanowała takim blaskiem. Wyglądało na to, że przejażdżki dużymi autkami są na liście jego ulubionych zajęć.Niestety dane mu było tylko raz przewieźć się taką furą. Następne dwa kursy odbyły się już bez jego udziału.
A teraz fotorelacja (wreszcie poniesione wydatki zaczęły być widoczne dla oka).
Śmigalscy zaczęli od przygotowania zaplecza socjalnego dla inwestora, którego częściowym darczyńcą byli sąsiedzi.
Inwestor siedział i patrzył, patrzył, a z każdą minutą jego konto robiło się coraz mniej zasobne....
potem były następne paczuszki, aż wreszcie około 15 wyglądało to tak
Całe szczęście, że inwestor po nabyciu owych dóbr nie został puszczony w skarpetkach
W poniedziałek ma przybyć ostatni transport 8 palet bloczków, foli fundamentowej na izolację poziomą ścian oraz paleta kleju do bloczków. Prace budowlane rozpoczną się, kiedy wybrana ekipa będzie dysponowała wolnym czasem. Śmig chciałby, żeby był to dzień jego urodzin, czyli koniec września. Może się uda.
Ś-ś
Edytowane przez śmig_śmigalska
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia