Dzisiaj u Śmigalskich wesoła nowina.
21 grudnia 2013 r.
Dzisiaj u Śmigalskich wesoła nowina
Oj, działo się, działo.....ale po kolei.
Wczoraj po południu przyjechały krokwie, z których ma powstać daszek nad tarasem. Koło południa Śmig otrzymał wiadomość, że z pięknej ziemi wielkopolskiej zmierzają w ich kierunku słupki podtrzymujące konstrukcje daszku. Miał je zwieźć sam właściciel firmy. Transport miał po drodze postój w wielkim mieście, więc się mocno opóźniał. Śmigalscy oczyma wyobraźni widzieli już swoje słupki padające łupem złodziei parkingowych , aż około 22 otrzymali wiadomość, że transport w całej okazałości jest do odebrania na budowie. Tworząc zgrabny duet buszujących w chaszczach, Śmig wraz ze Śmigalską udali się w kierunku Słonecznego. Księżyc przecudnie świecił światłem odbitym, Śmigalska świeciła załzawionym od wiatru okiem, a Śmig przyświecał aplikacją telefoniczną w postaci latarki. Było wielce romantycznie. Po przedarciu się przez odludzie, ujrzeli światła reflektorów i leżące w poświacie słupki. W tych niezwykłych okolicznościach przyrody, nastąpiła wymiana życzeń świątecznych, którą to Śmigalska zakończyła wręczeniem podarunku dziękczynnego w postaci mufinek. W radosnych podskokach (z powodu wertepów), właściciel firmy udał się w drogę na łono rodziny, a Śmigalscy w objęcia Morfeusza.
Dzisiaj pan D. mógł pracować na południowym stoku dachu. Zrobił konstrukcję daszku
oraz położył membranę na 3/4 połaci. Zasygnalizował, że najprawdopodobniej zabraknie membrany. Może nie trzeba będzie kupować całej rolki i uda się zamówić tylko brakujące metry.
A teraz o radosnej nowinie.
W piątek mieszkanie Śmigalskich oglądała kobieta, a dzisiaj Śmigalscy otrzymali od agenta informację, że w poniedziałek mają się szykować na wizytę u notariusza w celu podpisania umowy przedwstępnej.
To najpiękniejszy prezent gwiazdkowy jaki Śmigalscy mogli otrzymać.
Pozdrawiam czytających
Ś-ś
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia