Kup pan cegłę, czyli nasze budowanie świata- dziennik budowy

widzę, że budujecie z gazobetonu - co przeważyło o wyborze tego materiału ? tylko cena czy było coś jeszcze ? Aktualnie jestem w kropce - co ekipa to inna opinia o materiałach budowlanych.

<blockquote data-ipsquote="" class="ipsQuote" data-ipsquote-contentapp="blog" data-ipsquote-contenttype="blogs" data-ipsquote-contentid="125107" data-ipsquote-contentclass="blog_Entry"><div>widzę' date=' że budujecie z gazobetonu - co przeważyło o wyborze tego materiału ? tylko cena czy było coś jeszcze ? Aktualnie jestem w kropce - co ekipa to inna opinia o materiałach budowlanych.[/quote']<p> Łatwość obróbki podczas montażu instalacji; przede wszystkim elektrycznej. Ułatwiliśmy pracę instalatorom Początkowo obstawialiśmy silikaty, ale one są bardzo twarde. Jeśli na ściankach działowych maja wisieć ciężkie meble lub zachodzi konieczność dobrej izolacji akustycznej, to materiał musi być gęsty (silka, pełna cegła). Jeśli nie zachodzą w.w. okoliczności, to materiał jest bez znaczenia. Ściany zewnętrzne mamy z silikatów. Szczyty z betonu komórkowego (łatwiej było przycinać skosy).</p></div></blockquote>

 

wg mnie wybór materiału na ściany to najmniej istotny dylemat budujących. Wiadomo jeden z pierwszych poważnych i dlatego się tak przeżywa. Też tak miałem

 

 

Wymaganą wytrzymałość gwarantuje w zasadzie każdy materiał dostępny na rynku. Izolacją cieplną nie ma co sobie głowy zawracać, bo wszyscy i tak dają styropian, a taka właśnie jego rola.

 

Jedyne kryteria to cena, jakość (żeby nie przyjechało 50% uszkodzonej cegły np) i bardzo praktyczne podejście prezentowane przez Śmigów związane z łatwością obróbki.

Dziękujemy.

Nasz Chagall drzewek na szczęście nie je, ale na etapie ich sadzenia wyciągał z ziemi każde posadzone drzewko, zanim mąż posadził następne. Myślał, że pan bawi się z nim patykiem

 

Właśnie zauważyłam, że ostatecznie padł mi wsadzony zeszłej wiosny grujecznik. W lipcu nadgryzła go sarenka i na sporym odcinku uszkodziła korę (obdarła żywcem kawałek Próbowałam ratować maścią ogrodniczą i opatrunkiem, ale nie pomogło.

 

Lepiej zniosłabym zjadanie czegoś, co kosztuje do 5 zeta.