Podbici i otynkowani
18 października 2014 roku
Wczoraj wieczorem panowie skończyli tynkowanie Słonecznego i montowanie podbitki. W promieniach jesiennego słońca domek prezentuje się tak:
Pozostało nam pomalowanie białym impregnatem płatwi. Na jednej z nich panowie zamontowali ramię, do którego została już przymocowana antena do odbioru internetu. Nadwyżka ramienia posłuży do montażu anteny tv.
Dzisiaj pan D. nadrobił większość zaległych prac. Zamontował piec do podgrzewania wody, przyciął na właściwą wysokość otwory drzwiowe, szpachlował sufity, zrobił ściankę garderoby, wyciągnął na właściwą wysokość doprowadzenie wody do spłuczki w WC. Sesja zdjęciowa odbędzie się jutro.
Poprzedni weekend należał do tych, o których chce się jak najszybciej zapomnieć. Nie wiadomo do końca z jakiego powodu w ciągu dwóch dni zmarły wszystkie dzieci Ziuty. Związane z tym nasze emocje, trochę nam dały w kość. Przykre to o tyle, że mieliśmy już dom dla każdego kociaka. Być może Ziuta była za młoda na matkę, być może jesienna mokra aura nie sprzyja kocim niemowlętom.......Nie chcemy myśleć, że przyczynił się do tego jakiś człowiek. Wiemy, że mimo codziennego dokarmiania skóra na niej wisiała. Zjada ponad 50 dkg pokarmu dziennie. Dochodzi do siebie. Uwielbia towarzyszyć Śmigalskiej podczas prac ogrodowych.
Pacholę sobotni weekend spędziło na strychu i spinało rury łączące rekuperator ze skrzynkami rozdzielczymi nawiewu i wywiewu.
Pozdrawiam czytających
Ś-ś
3 komentarze
Rekomendowane komentarze