I jeszcze mały dodatek
Nie zmieściło się w poprzednim poście, więc dodam kolejny.
W salonie na antresoli wymyśliliśmy sobie niewielką ściankę, która pełni trochę rolę barierki. Widać ją na zdjęciu poniżej nad drabiną
Kiedyś widząc coś takiego w tv, a później natykając się jeszcze przypadkowo na coś podobnego w gazecie wnętrzarskiej stwierdziłam, że muszę to coś mieć
Inwestor nie pałał optymizmem jak pokazałam mu moją wizję, ale jak już wraz z pomocą kolegi dokonał dzieła, przyszły tynki, to stwierdził, że jednak miałam rację i to coś wygląda znacznie lepiej niż gdyby miała być tam barierka.
Jest to doniczka na kwiaty, może nie powala szerokością, ale pomyślałam, że środek można wyłożyć grubą folią, na dno wysypać keramzytem i "coś" tam zawsze będzie rosło. Wielkość otworu to 12x170cm. Także mamy doniczkę "stacjonarną", gdyby jednak moja wizja z rosnącymi tam kwiatami nie wypaliła, zawsze górę można zabudować drewnem, a wtedy nasz kot będzie nas wielbił jeszcze bardziej, bo to doskonały punkt widokowy :)
Pozdrawiam Was drodzy Inwestorzy :)
2 komentarze
Rekomendowane komentarze