Popękane tynki :(
Witajcie w ten piękny słoneczny dzień. Pogoda tak piękna, że postanowiłam przejść się do naszego domu i sprawdzić co tam "słychać" No i niestety wcale nie jest dobrze. Kilka tygodni temu odwiedzili nas znajomi i w związku z tym, że panowie z elektrowni nie spieszą się z założeniem licznika, w dalszym ciągu cierpimy na brak prądu. Tak więc żeby pokazać nasze gniazdko w ruch poszły latarki. Okazało się wtedy, że pęknięć jest znacznie więcej niż mogliśmy sądzić. Stwierdziliśmy, że kilka pęknięć to norma i w sumie staraliśmy się tym nie przejmować, bo tynkarz odjeżdżając stwierdził, że one się na pewno pojawią, kwestia czasu. Ale nie sądziliśmy, że pojawi się tego aż tyle.
Najgorzej jest w salonie, wg mnie w zasadzie cały jest do poprawy (pęknięcia są w około 10-15 miejscach). Pęknięcia są dosłownie na każdej ścianie. Wygląda to fatalnie. Bardzo Was proszę napiszcie czy u Was też były takie rysy na ścianach? Mój mąż stwierdził, że najlepiej byłoby zerwać to wszystko, położyć siatkę i zrobić ten tynk na nowo. Ale z drugiej strony cały salon w siatce?
Druga kwestia jest taka, że nie wyobrażam sobie naprawy tego w trakcie mieszkania. Bo wiem, że będzie taka konieczność, kiedyś... Gładź, to wiem jak naprawić, ale taki tynk (kwarcowy)? Aż się boję pomyśleć...
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze