Ogrodzenie
Ostatnim brakującym ogniwem w budowie Słonecznego i zagospodarowaniu działki było ogrodzenie. Śmigalska wymyśliła sobie opcję ogrodzenia się żywopłotem. Ten plan uległ modyfikacji po otrzymaniu wyceny ogrodzenia tzw. frontowego. Ogrodzenie nie było wymyślne. Ot prosta konstrukcja bez podmurówki, z ocynkowanego i proszkowo malowanego metalu, brama samonośna i furtka. Po galopadzie myśli i oparciu się o tzw. zdrowy rozsądek stanęło na tym, że:
1. Śmigalscy nie oglądają swojej posiadłości z zewnątrz- stąd też bezsensem jest płacenie za wrażenia estetyczne innych
2. w cenie skosztorysowanego ogrodzenia mogą w sposób nie budzący bólu zębów i oczu ogrodzić się z 3 stron (4 stronę- te za drewutnią) sąsiad finansuje samopas, bowiem zaplanował tam mury oporowe) Pies płotu nie przeskoczy, a żywopłot zdarzało mu sie przeskakiwać.
3. zamówią ogrodzenie panelowe w kolorze antracytowym z podmurówką, takąż furtkę i bramę samonośną bez napędu (brak napędu wynika z tego, że ruch na drodze dojazdowej jest szczątkowy i za cenę napędu Śmigalscy wolą kupić inne dobra. Z reguły wjazd i wyjazd odbywa się 2 x dziennie
Jak postanowili tak zrobili. Ogrodzenie już jest od południa i zachodu. Została strona północna z furtką i bramą. Do końca czerwca powinna być już całość.
A tak przedstawiało się otoczenie od wczesnej wiosny
Pozdrawiam czytających
Ś-ś
4 komentarze
Rekomendowane komentarze