Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    165
  • komentarzy
    54
  • odsłon
    10 057

Co warto zrobić samodzielnie?


Fajnie jest zlecać, przy założeniu, że trafimy na solidnego fachowca. Tylko jak to poznać, dokonując wyboru, nie znając się na danej specjalności? Trzeba się doktoryzować i umieć poznać a to już niewiele do umiejętności zrobienia samodzielnie. Tylko gdzie się zdoktoryzować? U siebie ucząc się na swoich błędach w których będziemy mieszkać?

Biorąc ekipę można się doktoryzować na ich błędach i domagając się ich naprawienia. I jest czas na to doktoryzowanie i uczenie. Kolejna zaleta ekipy - to że jest to ekipa raczej wprawiona w swoim fachu. Nie koniecznie robią super dokładnie - ale mają wprawę i narzędzia. Więc robota zajmuje im sporo mniej roboczogodzin, niż samorobowi.

 

Czy robić więc samemu - IMO zazwyczaj nie. Chyba, że się na czymś znamy. Czy to hobbystycznie, zawodowo czy też to nas przysłowiowy trzeci dom a dwa poprzednie były pod naszą baczną obserwacją.

Albo robota jest prosta i nie wymaga specjalistycznych narzędzi - np. rozłożenie instalacji wentylacji mechanicznej a "fachowcy" sobie życzą jakieś dziwne pieniądze.

Bo warto jeszcze pamiętać, że jak bierzemy ekipę do zrobienia czegoś razem z materiałem (i ten materiał ma znaczny udział w całkowitym koszcie) to znaczną część może nam pokryć różnica w VAT.

 

Więc robiąc samemu - trzeba mieć dużo szczęścia albo umiejętności i wiedzy, żeby zrobić lepiej, niż "tylko" nadzorując "fachowców". Do tego będzie to na 100% trwało dużo dłużej, niż działanie ekipy. Wielokrotnie dłużej.

No i jak robimy sami, to kto będzie nas nadzorował, podejmował i podejmował decyzje? Jako inwestor zatrudnimy inspektora nadzoru inwestorskiego żeby nas nadzorował jako wykonawcę? ;)

 

Więc czy robimy sami, czy "tylko" solidnie nadzorujemy i wybieramy rozwiązania, materiały i wykonawców - to niewiele zostaje czasu, na zarabianie pieniędzy. Za to jak "tylko" nadzorujemy, to budowa trwa dużo krócej, niż jak wszystko robimy rękami własnymi i teścia. Przy takich opcjach IMO wybór jest prosty - zatrudniać ekipy.

 

Zostaje jeszcze trzecia opcja - zdać się na fachowców nie doktoryzować się i słabo nadzorować. Tylko IMO nie ma solidnych wykonawców, jak się słabo nadzoruje. A i decyzje co do wyboru rozwiązań, materiałów i wykonawców są raczej losowe, niż przemyślane i efekt końcowy też jest losowy. Zwłaszcza, że są aspekty, nad którymi jedyną pieczę sprawuje inwestor. Np. kwestie energooszczędności - ocena i wybór rozwiązań i dbałość o szczegóły. Jest niby PCHE. Traktowane po macoszemu, robione na kolanie. I tyle. Konstruktor martwi się o wytrzymałość. Wykonawca też ma słabe pojęcie o energooszczędności. Więc jedynie inwestor może zadbać o to, żeby ciepło nie wypływało wartkim strumieniem pomimo teoretycznie energooszczędnego domu.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...