Teren wyrównany, trawa rośnie :)
Witajcie,
Udało się wyrównać teren wokół domu i zrobić obrzeża. Ku pamięci - poszło ok.120 ton ziemi. Niestety i tu przestroga dla innych, przywoźcie sobie ziemię na podwyższenie terenu przed ułożeniem kostki. My tego nie zrobiliśmy, ciężko było znaleźć małą wywrotkę, a później wożenie tego po 7 ton... Ehhhh, drogo i długo.... Tak, przyjechałaby patelnia, zarzuciła i po robocie.
Krajobraz za oknem zdecydowanie się poprawił, codziennie podnosząc rolety człowiek się cieszy, że ma taki piękny kawałek swojego świata. Zaczęliśmy obsadzać też rabaty, których jak widać mamy sporo. Trawa zaczęła wschodzić, a to w sumie najważniejsze. Jej losy były raczej nie znane, bo kilka dni po wysiewie przyszły ulewy. Oczywiście nie obejdzie się bez dosiewki na wiosnę, ale najważniejsze jest to, że ona w ogóle wzeszła.
Mieszkamy już pół roku, zleciało bardzo szybko. Cały czas coś tam jest niedokończone, a to listwy brakuje, a to trzeba tu domalować i tam. Wiatrołap w dalszym ciągu niedokończony, ehhhh to taki mój ból głowy, niestety. To co sobie w nim wymyśliłam niestety kosztuje, a jak wiadomo na koniec budowy konto świeci pustkami.
1 komentarz
Rekomendowane komentarze