Budżetowy (TCO) z przyciętym budżetem, przy stacji PKP z widokiem na las...
Poprzednio jak byłem na budowie to lało. I lało mi się z rynny. Niby normalne, ale nie tu, gdzie powinno.
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=413572
Dzisiaj rozebrałem i okazało się, że ekipa od elewacji odwrotnie zamontowało mi kolano.
A że takie kolano jest trochę dziwne, bo z jednej strony jest dwukielichowe i ma wyznaczony kierunek przepływu (jest strzałka) to trochę dziwi, ze "profesjonaliści" zamontowali odwrotnie.
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=413573
Już na nich "trochę" narzekałem - to ci od krzywych parapetów ze spadkiem w drugą stronę i tynkiem z zatopionym brudem nie do wyczyszczenia. BTW dali nas na jakąś giełdę długów, chociaż potrąciliśmy zgodnie z umową z wynagrodzenia za fuszerkę. Żeby było śmieszne na giełdę wstawił nas nie pan, z którym mieliśmy umowę, tylko jego żona, bo się okazuje, że pan nie prowadzi DG. Giełda normalnie żenada - przynosi ktoś fakturę bez podpisu, bez umowy - nic to, wystawimy i jeszcze wydzwaniali windykatorzy.
BTW. Właśnie zamawiam ostatnie drzwi wewnętrzne - do wiatrołapu. Chciałem mocno przeszklone a takich Kornik, w którym zamówiłem resztę, nie oferuje. W obecnym mieszkaniu mam drzwi Czajka. Na wymiar (bo remontowane stare) - obsługa super była (może dlatego, że przez Allegro kontaktowałem się z panem, co miał na nazwisko Czajka - teraz na Allegro nie sprzedają). Teraz od ponad miesiąca wysyłam maile do firmy. Raz zadzwoniłem. Na maile zero odzewu. Telefonicznie dal namiary na swojego przedstawiciela na Bartyckiej w Warszawie. Ten najpierw mi przysłał wycenę ze 20% wyższą, niż cena z katalogu. Jak zapytałem dlaczego, to zadzwonił i przekonywał mnie, że źle liczę coś, bo dał mi ceny dokładnie z katalogu.... Od słowa do słowa wyszło, że "system doliczył dopłatę za lakierowanie". W końcu się dogadaliśmy i przysłał prośbę, żeby przygotować otwór 90-100cm... Do drzwi 90 cm gdzie ościeżnica ma zewnętrzny wymiar 976mm. A najlepszy dowcip umieścił w umowie. W sumie kilka, jak nie zwracanie zaliczki czy że może sobie do 8 tygodni z oferty doliczyć jeszcze dwa tygodnie spóźnienia bez konsekwencji ale najlepszy, to że teraz mam zapłacić 40% ceny, a pozostałe 60% PRZED montażem
Powtórzę, jak ktoś jeszcze nie wie - jedyny bat na wykonawcę, żeby coś zrobił w ogóle (nawet nie koniecznie w terminie czy z należytą starannością) to płacenie po robocie, a nie przed.
A na koniec optymistyczne postępy prac fliziarza.
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=413574
Trochę porozmawialiśmy i zniechęca mnie do fugi epoksydowej. Wymienił dwie wady - że jest mało elastyczna i że koszmarnie trudno ją się usuwa. A co za tym idzie jest nienaprawialna, a szansa na to, że pojawią się drobne pęknięcia jest duża. Jak pogooglałem, to wygląda na dosyć łatwo usuwalną z pomocą opalarki. A co do tej elastyczności... Jak to jest naprawdę?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia