Dom mały ale własny
Ciężki weekend za mną. W sobotę i niedzielę spędziłem po ok. 3 godziny na budowie. Obejrzałem ściany z zewnętrz i wewnątrz i normalnie szok - nie ma praktycznie 1m2 ściany gdzie nie byłoby ukruszenia bloczków lub mniejszej lub większej szczeliny w spoinie pionowej. Nie wspominam już o kilku dziurach na przelot (mniej więcej 2cm) pomiędzy bloczkami. Ręce opadają. Zarówno właściciel firmy budowlanej jak i mój kierownik budowy zapewniają, że można to załatać zaprawą murarską lub pianką ale... No właśnie, ale. Wolałbym mieć to zrobione normalnie (czyt. profesjoinalnie) a nie "na odwal się".
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia