Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    9
  • komentarzy
    2
  • odsłon
    92

Dom pasywny w Gdyni


Ratpaw

484 wyświetleń

Czym jest budowanie własnego domu.

 

Krótka odpowiedź: to proces psychologiczny.

 

Nie znam się na psychologii, jestem informatykiem, ale wiem jedno: wszystkie moje problemy z budowami rodziły się w mojej głowie, podobnie jak wszystkie dobrze skutkujące decyzje. Decyzja o budowaniu na nie swojej działce, wbrew cichemu głosowi i zdrowemu rozsądkowi się nie uda albo będzie skutkowała udręką na lata. Zakup działki w odpowiedniej okolicy, dokładne zapoznanie się z jej sytuacją prawną, poznanie sąsiadów, miejscowego planu zagospodarowania itd itp - to jest rodzaj wojny, którą prowadzimy z sobą samym. Na to potrzeba czasu, rzetelnego ocenienia otoczenia, własnych możliwości, nawet ogólnoświatowych trendów! A przecież nie ma na to wszystko czasu, wierzymy, że ludzie są z natury dobrze, że wszystko się jakoś ułoży, że nie my pierwszy budujemy, a na pewno nie my jesteśmy najgłupsi :)

 

Przykład decyzji:

Odejście od węgla jest faktem, choćby nie wiem jak byśmy chcieli ten proces oceniać czy powstrzymać. Mój kolega wybudował dom zasilany węglem. Było to ze dwa lata temu. Węgiel miał być zawsze tani, bo Polska węglem stoi, a górnicy prędzej zginą podczas strajków niż pozwolą na zamknięcie kopalni. W marcu 2019 weszły przepisy zaostrzające obrót kotłami na paliwa stałe: https://czysteogrzewanie.pl/2019/03/ministerstwo-zalatalo-normy-emisji-dla-nowych-kotlow/

 

Jak dziś wyglądają rachunki za ogrzewanie właścicieli domów, którzy w latach dziewięćdziesiątych uwierzyli, że gaz ziemny to odpad technologiczny w procesie wytwarzania płynnych paliw i że zawsze będzie tani? A co z kotłami na olej?

 

Takich nietrafionych decyzji w budowie domu może być bardzo wiele! Niekoniecznie dotyczących sposobu ogrzewania, ale właściwie każdego aspektu, od wielkości pokojów, przez finansowanie po widok za oknem jadalni.

 

Mam duszę inżyniera, liczę, dowiaduję się, wypytuję. Wiedza jest dla mnie twardym gruntem, a nie domysły czy myślenie życzeniowe. Oczywiście nie warto być twardogłowym naukowcem, który każdy aspekt własnych czterech kątów przeliczy wg tabel. Architektura to w końcu również sztuka, podobnie jak budownictwo. W końcu we własnym domu mamy się czuć dobrze, po prostu!

 

Z drugiej strony mamy nierzetelnych wykonawców, ograniczenia finansowe i czasowe, bajkopisarzy czy wręcz szaleńców (vide TB) na forach budowlanych. Sprzeczne opinie nt rozwiązań pochodzą od naszych znajomych, przyjaciół, rodziców, projektantów, rzetelnych (!) wykonawców itd itp. Jak żyć panie premierze? Co wybrać? Iść na kompromis, który zawsze boli, czy "iść po bandzie"?

 

Być może mam to szczęście, że lubię place budowy, nie raz uczestniczyłem w planowaniu różnych instalacji, napotykałem się na różne rozwiązania i problemy, które wyskakiwały po drodze, bo nikt nie pomyślał na czas. Lubię dobrze wykonaną robotę, nie boję się wysiłku, dbam o detale, przygotowuję się do inwestycji. To zwiększa moje szanse na własne, nie spieprzone cztery kąty. Z takim pozytywnym nastawieniem, odpowiednim zapasem gotówki i w miarę elastyczną pracą zarobkową rozpocząłem budowę Mojego Własnego Domu. Było to w lipcu 2017 roku.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...