Nefer - JAZDA PO BANDZIE. Teściowej Dedykuję :)
Marzył mi się dzień przyjemnośći dzisiaj - wiecie, taki dzień, kiedy się robi samemu sobie trochę przyjemności.
Ponieważ miałam dziś wizytę u dentysty, więc był pewien zgrzyt, ale nie pozwoliłam na popsucie tego dnia.
Spałam do 12.15 :):) Odespałam i od razu mi lepiej.
Po zaliczeniu dentysty (gdzie nie było tak źle - nawet było fajnie.. ) pojechałam do Batidy. Okazło się, że jest zamknięta, ale ta na Pl. Konstytucji jeszcze czynna. Pojechałam więc tam i kupiłam tor bezowy z kremem kawowym Romantica - niebo w gębie.
W ogóle polecam tę cukiernię -tanio nie jest, ale się nie rozczarujecie :)
http://www.batida.com.pl/index.php?module=pagemaster&PAGE_user_op=view_page&PAGE_id=11&MMN_position=22:22" rel="external nofollow">http://www.batida.com.pl/index.php?module=pagemaster&PAGE_user_op=view_page&PAGE_id=11&MMN_position=22:22
POtem pojechałam na zakupy :) No niby jedzeniowe , ale....
Weszłam do Orsey i zakupiłm sobie fajna tunikę :)
I weszłam do Sephory. Kupiłam sobie krem (nie pytajcie za ile) , bo już nie mogę na soebie patrzeć w lustrze. Ten cholerny pył na budowie wysusza mi skórę na wiór więc postanowiłam coś z tym zrobić.
W Sephorze miła pani mi doradził i wybrałam Lancome. Trudno :):)
A zaraz idę robić dobry obiadek :)
Już mi lepiej :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia