Dziennik Beaty
no i zostałam zaopatrzeniowcem. Mąż buduje a jeść musi.Także goniłam wczoraj o 20,00 do sklepu po jedzenie.
Na dodatek jestem zła, okropnie!!! Wczoraj obdzwoniłam całe miasto w żadnej hutrowni nie ma nadproży ceramicznych!!! Wyobrażacie to sobie? Sezon w pełni, a materiałów budowlanych brak. Dobrze,że to tylko 2 szt.,bo w zeszłym roku nie dokończyliśmy dwóch ścianek działowych. Ale teraz będą czekać do ukończenia, aż w jakieś hurtowni pojawią się nadproża.
Ale jestem pełna optymizmu, zresztą jak jestem na budowie, to aż mi się nie chce wracać do miejsca, gdzie teraz mieszkam, a właściwie to tylko śpię.
cdn.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia