Dziennik Bartłomieja
13.05
"Niech się mury pną do góry......"
No i się pną. Materiał na ściany już od kilku dni stoi na budowie, murarze dzielnie wzięli się do pracy. Zaintrygowała mnie tylko technika stawiania tych ścian, zaczęli mianowicie od ścian elewacyjnych a nie nośnych. Dowiedziałem się potem, że tak też można. Widać logika budowlana rządzi się swoimi prawami. :)
No i już mam pierwszy problem (taki z natury poważny). Murarze tak się ostro wzięli do murowania ścian......... że zapomnieli odwinąć poziomą izolację fundamentów, aby ją później połączyć z izolacją podłogi. I wymurowali już dwie ściany na wysokość 4. pustaków. Jak to zobaczyłem to mnie krew zalała. Natychniast wykonałem telefon do wykonawcy i kazałem to naprawić. Dla mnie sprawa jest ewidentna i trzeba postawiony fragment rozebrać. On zaczął tłumaczyć, że to nic wielkiego i że lekko coś tam podkują, dokleją papę i będzie git. Ja się na to nie chcę zgodzić, chcę aby było zrobione porządnie.
No i tu stoję przed dylematem:
a) upierać się narażając się na jakieś późniejsze złośliwości z ich strony (już kiedyś słyszałem o zamurowywaniu zbuka w ścianie - smród przeokropny i nie do znalezienia )
b) dac spokój i pozwolić na "poprawki" w postaci doklejenia papy
Osobiście skłaniam się ku pierwszemu wariantowi - chcę aby wszystko było porządnie wykonane a dodatkowo wierzę w "wychowawczy" element takiej decyzji. No tak, ale czy tych ludzi da się jeszcze wychować? A jak Wy byście zareagowali? Poproszę o sugestie w wątku komentarza do mojego dziennika (tak dla zachowania "higieny" niniejszego wątku).
Dzisiaj jadę na budowę pogadac z robolami. Trzeba ich osobiście przypilnować!
Cokół klinkierowy został wykonany poprawnie, żadnych brudów, żadnych zacieków, jak na razie wszystko OK. Pewnie zaraz ktoś powie, że wykwity "wychodzą" dopiero po pewnym czasie. No cóż - zobaczymy....
Pozdrawiam,
Bartłomiej
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia