Dziennik Bartłomieja
15.05
Pisałem wcześniej, że pogoda mi nie sprzyja. Wtedy jeszcze nie miałem pojęcia, jak pogoda potrafi zepsuć robotę na budowie. Wczorajsza burza, która przetoczyła się wieczorem nad chyba prawie całą Warszawą, nie ominęła również mojego malutkiego skrawka ziemi. Gdy ja wracałem do domu z budowy rozkoszując się widokiem ostrych jak nóż błyskawic przecinających atrament nieba, wichura już dobierała się do mojego domku. Efekt? Przewrócona cała ściana garazowa - jakieś 17 metrów. Niestety była to tylko wartwa elewacyjna - 12cm - i nie wytrzymała naporu wiatru. A jeszcze wczoraj wieczorem sprawdzałem sobie, jak wygląda świat przez okna w tej właśnie ścianie.....
Konsekwencją tak bolesnej interwencji natury będzie niestety nieplanowany zakup klinkieru. Cokół nie wytrzymał i tez został zniszczony. Moi robotnicy mówią, że nie da się tak elegancko obłupać resztek zaprawy, aby móc użyć te cegły ponownie. Czy ktos ma pomysł, co z nimi zrobić? Chętnie przyjmę wszelkie propozycje.
Porotherm da się uratować, mocno nie ucierpiał. Najwyżej przesunie się go na ścianki wewnętrzne bądź na poddasze jako ściankę "przed-kolankową".
Wczorajszy dzień upłynął moim robotnikom na rozbieraniu ścian, pod którymi była źle "wypuszczona" izolacja pozioma. Dzisiaj kolejne dwie dniówki w plecy.
Niedobrze.......
Dzisiaj muszę się spotkać z projektantem - temat stropów oraz dachu robi się pałący.
cdn.
Pozdrawiam,
Bartłomiej
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia