Dziennik McLima
Od czego tu zacząć? tyle się już stało...
Fundamenty skończone. Było trochę decyzji do podjęcia. Np różnica poziomów między garażem a częścią mieszkalną. W projekcie ta różnica jest taka, że całymi bloczkami nie da się uzyskać, a ciąć bloczki to porażka. Ostatecznie kazałem zrobić większą różnicę niż w projekcie - potem wyrówna się na ścianach, tak żeby strop wyszedł już tak jak w projekcie.
Fundamenty musiały sobie tydzień poleżakować, żeby dobrze związały a potem zamówiłem piasek i spychacz - wrzucili mi go do środka w 2 godziny (8 wywrotek piachu). Potem porządnie zagęścili i wieczorem przyjechała grucha z chudziakiem.
Potem niestety znowu chwila przerwy, bo beton komórkowy troszkę się spóźnił (dzień) a zaraz potem długi weekend. Ostatecznie zaczęli murować dopiero od tego poniedziałku. Zaczęli oczywiście od izolacji pionowej na sciankach fundamentowych i pojechali z BK.
Po drodze jeszcze okazało się, że rysunek fundamentów wykonany w ramach adaptacji nie uwzględniał szerszego miejsca na komin. Zorientowałem sie dopiero po niewczasie. Na szczęsie ława była na tyle szeroka że można było odkopać i podmurować kawałek z bloczków. Teraz jest już git. (Swoją drogą miałem trochę w tym szczęścia, bo w ostatniej chwili przez wylewkami zdecydowałem się że chcę mieć kanał w garażu i na tę okoliczność nie wylali mi chudziaka w garażu. A szerszy fundament miał być na ściance właśnie od strony garażu - nie trzeba było więc zrywać wylewek
To na razie tyle. Ściany są na wysokości okien. Następny etap to nadproża, podciągi i strop.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia