Babie Lato Bikosy
Ależ mi się nie chce!!
No więc może na początek pociągnę wątek ocieplenia. A może nie- aby nie zapeszyć. Az mnie korci ale się powstrzymam. powiem tylko tyle, że potrafią mnie pocieszyć a nawet Antosiem się zająć. Tu od razu wstawię parę uwag. Moi geniusze od więźby czyli ekipa pana Remigiusza S. (UWAGA- NIESŁOWNY< NIEDOKŁADNY) obniźyli sobie wysokośc stropu na poddasz o 15cm!!, krokwie poprzycinali nierówno- teraz Pan Adam musi albo przycinać albo dokładać deseczek!!- a deskę czołową przykręcili tak, że była różnica w poziomie do prawei 10cm!! Pierwotnie obiecali przyjechać i poprawić (oczywiście tlyko to co było możliwe do poprawienia) i tak jechali 2 tygodnie. nie poganiałam ich aż tak, bo w końcu rozumiem, że mają inną pracę ale kolejny deadline mijał i nic. telefony, obietnice i nadal nic. W końcu postawiłam sprawę na ostrzu noża iiiii- Pan Remigiusz stwierdził, że to taki drobiazg, że niech sobie robi te poprawki facet od podbitki!! I żebym te zatrzymane 200pln mub dała i z głowy!! Pan Adam (ocieplenie) aż zapłonął słysząc rozmowę- jakie 200pln, to śmieszne itd. Ja już nie miałam siły dalej gadać i się rozłączyłam. no i oczywiście sie pobeczałam. No poprostu nerwy mi puściły. Jak m,ożna być tak nieuczciwym. Tu mała dygresjaci najuczciwiej wyglądający (typ prawiczek onanista) byli najgoszymi łachmaniarzami (jak dotychczas). A wracając do tematu. Nie wiedziałam co robić i w tym moencie Pan Marcin (syn Pana ADama) powiedział "Tato, zrobimy to dla Pani Agnieszki)" I nie była to czcza gadanina!! Dzisiaj podbitka już dojeżdża do końca. Dodatkowo Panowie wyczyścili słupki więxby pod malowanie a także poszerzyli otwory drzwiowe!! O ociepleniu nic nie wspomnę bo nie chce zapeszać- a kysz!!
Teraz o hydraulice.
Miałam kilka ofert- max na 32k od razu sobie podarowałam. Fajna była od Pana Irka 29k (na początek) ale poszukałam jeszcze i dostałam namiar na Pana Ryśka, który stwierdził, że njalepiej będzie jak pójdę do wskazanej przez niego hurtowni i ponegocjuje ceny a potem powiem, że chcę aby to on mi robił (bo on z nimi współpracuje). Ok, poszłam- Pan Olek (szef hurtowni) jak to mówia włosi cosi, cosi. Usiadałm z projektem i Antosiem. Antek jedyne co robił to bawił się ulotkami siedząc na stole. A pan do mnie, że może umówimy się na keidy indziej, a może z mężem bo to dziecko to przeszkadza. No więc powiedziałam mu, że juz lepiej nie będzie, może być co najwyżej gorzej. Szczerze mówiąc wkurzył mnie na dzień dobry. Antoś przeszkadza
(no wiem,ze czasem przeszkadza ale tu akurat nie było az tak źle) a juz ten tekst o mężu to mnie powalił Jakaś uczulona jestem cycuś. Bo niby to z babą nie da się pogg Tak serio to wkurzyłam się prawie namaska i już nawet nie chciałam odbierać tej wyceny ale strałam się aby emocje mną nie keirowały i jednak umówiłam sie na kolejne spotkanie na budowei. I tu miła niespodzianka. Oferta sympatyczna, kolejen 1k taniej. No dobrze- telefon do Pana Irka, dalsze negocjacje i rabat od ceny wyjściowej 15%. Spowrotem do hurtowni czy coś są w stanie jeszcze wycisną. OK- jako, że montaż to vat7% no i w efeckie byli tańsi o parwei 1,,5k Odwołałam Pana Irka- z wielkim żalem, bo to wspaniały człowiek al;e nie stac mnie A poza tym Pan Rysiek też jest sympatyczny. OK cena końcowa 24,6k za CO, CWU,kanalizę i gaz wraz z kotłownią. Minęłó 10 dni, sobota, pan Rysiek dzwoni , że Nie dogadał się z Panem Olkiem co do ceny robocizny i chyba nici z naszej współpracy Powiedziałam mu, że przecież sam mnie tam wysłał i , że mnie zawiódł bo tyle czasu mnie przetryzymal. W ten oto sposób wszczyscy mieliśmy spierniczony weekend. Pan Rysiek obiecał jeszcze, że spróbuje przedsawić mi konkurencyjną swoją ofertę. oK w poniedziałek spotkaliśmy sie na budowei. Pan Rysiek z mina nieciekawą i kolegą, ja chyba z jeszcze gorszą i z Antkiem. Okazało się, że jednak ta oferta nie jest sypmatyczna. była gorsza od oferty Pana Irka. No i ściana. Dociekam w rozmowie o jakich pieniądzach mówimy za robociznęa - oni chcą 6 a hurtowania daje 5k. Bez komentazra- tyle toja zabrabiam w pół roku Ale nic to, w budownictwie są inne zarobki. Ale powiem szczerze utkneliśmy w martwym punkcie. Pan Irek pewnie juz zajęty i co tu robić. Sondażowo zapytałam, czy gdybym dorzuciła kilka setek to jednak sie podjemą czy nie?? Panowie spojrzeli po sobie- 650 więcej (mam nóż na gardle) to zrobią. Jetsem wściekła, ponownie wyrzucam Panu Ryskowi, że to jego wina, ze mnei tam wysłał i chyab znał stawki hurtowni za robociznę. No tak ale.... Wszyscy musimy się zastanowić. Panowie pojechali, ja zostałam- i znów panowie ociepleniowcy stanęli na wysokości zadania w pocieszaniu. Po godzinie zadzwonił Pan Rysiek i powiedział, że jakoś tam dogadali się z hurtownią i żebym nie dopłacała tych 6 stów bo on przemyślał, i czuje się winny, że tak mnie wyrolował i, że od wtorku wchodzą!! Jesuuuuu, kamień spadł mi z serca!!. No to zaczynamy!! Uczciwy Pan Rysiu- prawda
A dzisiaj Panowie hydraulicy bezczelnie zaczęli doe mnie wymagać abym powiedziała, gdzie mają być rury do umywalek, bidetów itp!! Tak jakbym to ja wiedziała. Ta wykonczeniówka jest porażką, trzebaby mieć wszystko rpzemyślane w każdym calu mi jakoś brakuj weny Nic to, trzymajcie kciuki!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia