Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    24
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    57

Z Muratorem w ręku


gaga2

480 wyświetleń

Jutro mają zaczynać murowanie ścian - to ostatnia chwila na rozpoczęcie dzennika. A z naszym budowaniem to było tak...

 

 


decyzja o budowie

 

 


Pierwsza myśl o zamieszkaniu we własnym domu powstała jeszcze w dzieciństwie, gdy po raz pierwszy odwiedziłam moją daleką ciotkę w jej własnym, nowo wybudowanym domu. I od tego czasu to było pewne, że ja też tak chcę...

 


W międzyczasie otrzymałam od rodziców małe mieszkanie - zawsze traktowałam je jako początkowy kapitał potrzebny do wybudowania domu. Mieszkanie wynajmowałam, a czynsz odkładałam w banku - na przyszłą budowę. O moich zamiarach wiedział też mój narzeczony, a teraz ukochany mąż - i od początku je akceptował. Różniliśmy się tylko co do czasu, w jakim uda się nam spełnić marzenia - ja myślałam, że to będzie ok. 5 lat po ślubie, on obstawiał lat 10 - i to J. miał rację...

 

 


pierwsze inwestycje

 


W związku z tym, że decyzja o budowie była podjęta, trzeba było zacząć coś robić - i przygotować się do budowy. Jako że byliśmy małżeństwem na dorobku, to pierwszą inwestycją na jaką nas było stać była pronumerata Muratora. Do dziś targają mną ambiwalentne uczucia, czy to była przemyślania decyzja... Dzięki lektrurze Muratora nasza wiedza o budowie domu rosła, niestety rosły też apetyty i wyobrażenia o domu "modelowym".

 


Naszą drugą inwestycją było podpisanie umowy z Kasą Mieszkaniową - początkowo wpłacaliśmy niewielkie kwoty, dopiero z czasem, w miarę jak nasza pozycja zawodowa rosła, zwiększaliśmy wpłaty. I tym sposobem udało się nam wykorzystać w pełni ulgę budowlaną, a w związku z 6-letnim okresem oszczędzania nasza zdolność kredytowa pozwolila na zaciągnięcie kredytu w maksymalnej wysokości. Do szczęścia brakowało nam tylko działki.

 

 


działka

 


Działki zaczęliśmy poważnie szukać dopiero jakieś 2,3 lata temu. Mieliśmy swoje wyobrażenia o działce idealnej, co przyznam, wyobrażenia uksztatowane także artykułami w Muratorze. I tak: działka miała mieć ok. 1200 m2, kształt prostokąta, z mediami w ulicy, i wjazdem od północy, położona w zacisznej okolicy, ale z dobrym i szybkim dojazdem do centrum Katowic, w miarę możliwości bez szkód górniczych. Poszukiwania trwały długo, obrzeża katowic wykluczyliśmy ze względu na ceny - wówczas żądano po ok/. 80 - 100 zł/m2, a działka w której zakochaliśmy się - położona była na terenach z IV kat. szkód góniczych.

 


W końcu ktoś nas zapytał, czy szukaliśmy działek w Imielinie. A gdzie to jest Tak czy inaczej pewnego pięknego upalnego dnia pojechaliśmy do Imielina - i już wiedzieliśmy że tu będzie nasze miejsce. Dojazd - autostradą i obwodnicą, miejsce urokliwe, z zadbanymi domkami i podwórkami, uprzejmi ludzie, śląska gwara, las i duży zbiornik wodny.

 


działkę znaleźliśmy sami, chodząc po okolicy. Właściciel początkowo nie chicał rozmawiać o sprzedaży, potem, chciał nam sprzedać całe 5000 m2, ostatecznie - zgodził się na sprzedaż - to my mieliśmy zorganizować podział działki i wydzielić sobie tyle metrów, ile potrzebujemy. Stanęło na 1500 m2. Sprowadziliśmy radiestetę, zamówiliśmy pomiary pola elektromagetycznego wszystko to tylko potwierdzało nasz wybór. Jedyny problem polegał na tym, że był to już koniec października i koniec ulgi na zakup działki budowlanej. A działka wymagała jeszcze podziału geodezyjnego. Nie będę opisywać w jaki sposób nasz znajomy geodeta dokononał cudu - do końca nie wiedzieliśmy czy transkacja dojdzie do skutku jeszcze w 2001 roku. W sylwestra jechaliśmy do Katowic z duszą na ramieniu i z komórką w ręce, czekając na wiadomość, czy geodeta uzyskał prawomocną decyzję o podziale i przekazał ją notariuszowi. W drodze otrzymaliśmy wiadomość - jest decyzja! możemy jechać do notariusza - i tak szczęśliwi w samo południe 31.12.2001 staliśmy się posiadaczami własnego kawałka ziemi.

 


Wkrótce potem przyszła na świat nasza córa, ja pilnie kończyłam prace nad doktoratem i tak sprawa budowy poszła w odstawkę na dobrych kilka miesięcy...

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...