Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    115
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    1 383

Dziennik Alicjanki


Alicjanka

641 wyświetleń

CZERWIEC (tynki ruszyły)

 

 


Ruszyła maszyna z siedmiu chłopa złożona. Przyjechali i ponieważ mają płacone za pracę wykonaną a nie czas, to rwą się chłopaki aż mi się miło robi. Markowi mniej jest miło, bo nie nadąża z dowożeniem towaru. Drugi minus tej "rwączki", to fakt, że kompletnie nie mamy kiedy dokończyć kwestii kredytu (czyli ubezpieczyć budowy i podpisać umowy z bankiem), a kasa zaczęła teraz płynąć w trzy-zerowej skali każdego dnia. Ja notorycznie uzależniona jestem od debetu, ale dla Marka to nowość, a jako zodiakalna panna, ciężko to przeżywa.

 

 


Dodam jeszcze, że kupujemy wszystko w Warszawskiej Platformie, bo żaden hurtownik nie ma tak dobrych cen jak tam. Wczoraj też znalazłam tam płytę Wedi, która służy do robienia np. obudowy do wanny, lub blatu pod umywalkę. Uważam, że ceny mebli łazienkowych to jest jakaś granda i mafia, no bo za najprostsze byle co producenci żądają sobie 700zł! A często są to te same szafki które sprzedając do kuchni cenią po np. 200zł! O wzornictwie już nie wspomnę, bo szkoda mi strzępić języka! Oburzona tym faktem postanowiłam sama zrobić sobie blat i półki z płyty Wedi i okleić mozaiką na siatce. Mogę z tych dwóch materiałów zrobić co tylko dusza zapragnie. Jedynym substytutem mógłby tu być blat z kamienia, ale Wedi w naszych warunkach (ścianki działowe z suporeksu o grubości 8cm...) jest lepszy - bo lżejszy.

 

 


Panowie w ciągu jednego dnia zatynkowali (tradycyjnie) komin i położyli wełnę na stropie w łazience i sypialniach (w których śpią). Musiało im być w nocy zimnawo, skoro tak prędko zabrali się za nocną stronę domu . Robią też stelaż z łat pod podbitkę (która będzie w postaci sidingu). Oczywiście wiecznie czegoś brakuje a na nieszczęście oni nie mają samochodu, tak więc Marek musi wszystko dowozić. Oto koszty importowanej siły roboczej... Podział pracy jest taki, że cześć ludzi robi tynki w środku a część na zewnątrz. Czyli już niedługo mój dom będzie wyglądał z zewnątrz... jak normalny dom!!!

 

 


Podobno na Al. Jerozolimskich przywieźli wkłady Dovre, które chcemy obejrzeć. No i w IKEI przecena, a my wciąż donaszamy meble po sąsiadach (meblościankę kupiliśmy pięć lat temu za ... 500zł). Tak więc powinniśmy się w coś zapatrzeć. Na to wszystko trzeba kasy i czasu, które to u nas w obecnej chwili są najbardziej poszukiwanym dobrem.

 

 


cdn

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...