Dziennik Anuli i Pawła
Postanowiłam że nie spoczne dopóki nie poznam człowieka który z taką nonszalancja rujnuje moje marzenia. I rzeczywiście udałam sie do urzędu wojewódzkiego. Pan okazał sie człowiekiem (sic!) w moim wieku, niestety nieco nierozgarniętym. na pytanie czy widział gdzieś gmine która wydaje obywatelom pozwolenia na budowe bez złozenia przez nich wniosku nie potrafił odpowiedzieć (nie mowiąc juz o projekcie itd.). Wobec tego spróbowałam z innej strony: dlaczego nie poprosił gminy lub powiatu o przysłanie akt sprawy przed podjęciem decyzji. Na to ten błyskotliwy młody czlowiek odparł, że teraz juz tak robi :0. Szczęka mi opadła do samej podlogi i uczciwie przyznaję, że wobec tego rozbrajającego wyznania nie znalazłam słów. Dlaczego to musiało paść akurat na nas?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia