Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    105
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    457

Goniąc marzenia - dziennik Niunki i Miśka


Padre

482 wyświetleń

Oczywiscie, nic nie moze byc za proste. Mielismy nadzieje, ze z koncem budowy beda sie konczyc problemy. Nie ma lekko. Jeszcze "troche" walki przed nami. Meble niby sa, ale co z tego: czesc rozstawiona, straszy roznymi kolorami i niedokonczonoscia, a reszta w pudlach. Blaty mialy byc w ciagu tygodnia od dostawy mebli. Mialy byc, bo nie byly. Najpierw opoznienie o tydzien, bo Pan fachowiec od docinania blatow mial urlop (czy cos) i czekali na niego, zeby czegos nie zepsuc(opoznienie o tydzien). No wlasnie nie zepsuc. Pozniej okazalo sie, ze bardzo kompeteni pracownicy firmy nie potrafili odroznic kolorow i pomieszali blaty z roznych zamowien (nam by sie trafil jakis szary, brrrrrrrrrrrrr). Mieli nie zepsuc, ale.......... Jeszcze kolejne dwa tygodnie czekania. Daszki i cokoly trzeba bylo domowic, za doplata........... Pal to licho, moze nasze konto nie zastajkuje, bo glodowke to ono ma juz od jakiegos czasu . Zeby tego bylo malo, to okazalo sie, ze dwa frony sa niefrezowane, dlaczego - nikt nie wie. Teraz czekamy na rozpatrzenie reklamacji. Czekamy, czekamy, tydzien, dwa, trzy..... i ciekawe ile jeszcze. A mialo byc tak pieknie....... Mebelki -> przeprowadzka. A tak nie ma mebelkow, nie ma mieszkania w domku na razie.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...