Melodia Bazhyla, Olika i Patryka
Długo mnie nie było...
Zimę to ja lubię, ale jedynie z nartami na nogach na stoku. W tym roku modliłem się by jej nie było, aż nadeszła paskuda wredna.
Przetrwaliśmy jednak, mam nadzieję, że już nie wróci, choć to dopiero luty.
Ekipę od więźby, muszę przyznać, mam bardzo dobrą. Górale... ale tacy niemal "prawdziwi". Dokładni, robotni, robią niemal jak dla siebie (tak do przynajmniej wygląda), co dotychczas mi się nie zdarzyło.
http://www.bazhyl.yoyo.pl/037.jpg" rel="external nofollow">http://www.bazhyl.yoyo.pl/037.jpg
W ciągu tygodnia więźba postawiona. Oczywiście okazało się, że murarze spartolili to i tamto, jednak udało się wszystko zmontować jak należy, co widać na powyższym obrazku. Z wykuszem oczywiście problem - od razu zauważyli, że coś nie gra w projekcie. Jakaś koncepcja się pojawiła - ponoć najlepsza z możliwych. Zobaczymy po przykryciu dachówką co z tego wyjdzie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia