dziennik Żaby
Już zaczynam się niecierpliwić. A to z powodu fundamantów....
Najpierw zabrakło piasku i trzeba było zamówić jeszcze 2 wywrotki po 20 t (5 stówek w plecy), potem pół dnia lało.... Gdy ubito piasek, okazało się, że nie przyjedzie beton, bo zepsuł się samochód. Dzisiaj dostałam info, że zaleją płytę do 12.00 w piątek.
Znając życie, pewnie znów będą jakieś przeszkody np.pan kierowca dostanie torsji i zwymiotuje do betonu i przez to nie będzie chciał związać, albo pan z betoniarni poda niewłaściwy adres budowy i beton pojedzie np. do Gaci(to taka wiocha niedaleko Oławy).
Ciekawe czy u kogoś z Was budowano fundamenty aż 2 MIESIĄCE!!!
A może się nie znam.....
Nie ukrywam, że bardzo bym chciała, żeby rosły ściany i to coś zaczęło przypominać DOM
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia