dziennik Żaby
Cały tydzień nie pisałm!
No bo nie było o czym....
Jak pisałam wcześniej w komentarzach, na mojej budowie przerwa. Dzisiaj mieli zacząć robić strop, niestety musimy czekać jeszcze caaaały tydzień
A dzisiaj przyjechał transport: 2 palety pth 8 i kominy wentylacyjne. Kierowca zadzwonił, że nikogo nie ma na budowie, a on sam nie będzie tego wszystkiego wyładowywał, bo mu za to nikt nie płaci. (przyjechał małym samochodem bez hds)
Moja ekipa, niestety nie mogła pomóc, więc poprosiłam swoich synów, aby pomogli mi w rozładunku. Zgodzili się bez namysłu( )
Gdy przyjechałam na budowę, oprócz moich chłopaków, byli jeszcze trzej ich koledzy z podwórka..... .Rozładunek dzięki temu przebiegł nadspodziewanie sprawnie. Kochane chłopaki pobrudzili sobie koszulki, poprzecinali palce, ale nie marudzili, tylko dzielnie pracowali....
Na koniec postawiłam wszystkim po puszce odrdzewiacza(pepsi) i serdeczne im podziękowałam ...I niech nikt nie mówi, że dzisiejsza młodzież jest okropna!!!
Tak sobie myslę, że gdyby przyuczyć murarki tych chłopców, to dzisiaj miałabym już zadaszony dom....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia