dziennik Żaby
Dzisiaj po raz pierwszy polewaliśmy beton, wczoraj na szczęście zrobił to za nas deszczyk.
Już o 6.30 byłam na nogach! Strop od spodu jeszcze mokry, ale na powierzchni widać drobne pęknięcia tam, gdzie są podciągi. Mimo tych wszystkich nerwów, kłopotów i wydatków bardzo się cieszymy, że nareszcie jest strop! No i że się nie zawalił!
Betoniarz jak do tej pory nie zadzwonił, a mi nie specjalnie się spieszy, żeby mu tak szybko płacić ( zawsze robiłam to od razu, albo następnego dnia). Ale za to dzisiaj musimy się rozliczyć z wykonawcą.
Moi chłopcy wyjechali na następny obóz sportowy. W mieszkaniu cicho, czysto....i w końcu mozna odpocząć. Dostaliśmy od synów dwa sms-y. Pierwszy o treści: ok, a drugi: dobrze. Niewdzięczniki jedne! To człowiek urodzi, dba, karmi, kształci, zapewnia rozrywkę, a te urwisy nawet nie napiszą porządnego sms-a... . Na przykład takiego: mamusiu, bardzo za tobą tęsknimy, jest nam tu fajnie, ale brak nam ciebie. Nie możemy doczekać się powrotu. Kochamy i całujemy....Pa.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia