dziennik Żaby
Wiem, wiem.....
Dawno nic nie pisałam....
Ten ostatni tydzień nie należał do najlepszych....
Pomyślałam, że nie będę Wam pisała o swoich rozterkach budowlanych i innych, bo ostatnio wszystko widziałam w czarnych kolorach.
Zainteresowało by Was, że miałam bóle pod lewą łopatką ????( mąż był na wyjeździe, a ja pouczałam swojego syna, jak udzielić mi pierwszej pomocy w przypadku zawału....- A jak zadzwonisz na pogotowie to musisz podać imię i nazwisko?
- Moje czy twoje?- pyta wystraszone dziecko...
- Swoje, bo inaczej nie przyjadą, bo pomyślą, że to jakiś żart i mama umrze....)Albo, że denerwują mnie cieśle, którzy wiecznie krytykują mój dach, bo muszą dużo liczyć i kombinować, żeby wyszedł dobrze????
Albo, że za dużo już kasy wydaliśmy????
I, że sąsiad, mimo że obiecał tydzień temu przestawić płot, do dzisiaj tego nie zrobił????
Albo, że zgodnie z umową powinniśmy mieć prad na naszej działce, a nie mamy?
I, że maisto miało w przyszłym roku zrobic nam kanalizację, ale nie mają jeszcze pieniędzy z Unii???
Ale teraz już mi dużo lepiej ( żyję, hurrrra!!! )Dosyć smutków
Na budowie robią więźbę. Postaram się zrobić parę zdjęć, to Wam pokażę, tylko nie wiem, czy dzisiaj się uda.....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia