dziennik Żaby
Na 99% zakładamy teraz okna dachowe. Przekonaliście mnie drodzy Forumowicze. Przecież mogę zdjąć skrzydła albo zabić je dechami i zasłonić folią od zewnątrz, że by wyglądało, że ich nie ma.
Mam nadzieję, że nie czyta tego jakiś wstrętny złodziej.... .
Poza tym, nie ma u nas schodów, a chyba rzadko złodzieje noszą ze sobą drabinę. Dom nie stoi gdzieś na odludziu, z każdej strony ktoś mieszka.
I na dodatek mam ogrodzoną działkę. Wiem, że to tylko siatka, którą z łatwością można przeciąć, ale to zawsze jakaś przeszkoda....
No to siebie uspokoiłam....
W związku z tym jutro jedziemy do Wrocka zorientować się w ofertach cenowych. Myślę, że wybierzemy Fakro lub Vellux. Może są obecnie jakieś promocje okien dachowych????
Dzisiaj mieli skończyć więźbę. Nie skończyli, chociaż tak było zaplanowane. Myślę, że to opóźnienie w płatności zadziałało na nich demotywująco.....W sumie trochę mi to na rękę, bo jest czas pomyśleć, skąd wziąć kasę. Muszą jeszcze ustwić 4 słupy na tarasie i dwa przy wejściu.
A wiecie ile drewna zostało?. Pomijam ścinki, choć są i nawet metrowe . Policzyłam dzisiaj 13 niewykorzystanych krokwii ( chyba 6- metrowych). Nie widzę, żeby gdzieś brakowało na dachu.
Pamiętacie, jak pisałam o starciu z szefem. Chodziło właśnie o to, że kazał zamówić zbyt dużo kubików drewna na więźbę. Przekonywał nas, że na pewno wyliczenia są poprawne. I co się okazało???
Gdy mu o tym wspomniałam, to stwierdził, że to bład w projekcie. Rzeczywiście rozstaw krokwii był bardzo nielogiczny ( różne odstępy niczym nie uzasadnione), ale gdyby szef trochę się przyłożył, to wcześniej by to wyłapał. A tak są straty myślę ok. 1000 zł
Może uda się oddać do tartaku, choć w to wątpię.
Albo zbudujemy sobie pergolę!
A tak w ogóle to jest fajnie!
Jutro cały dzień spędzimy na budowie. najpierw zrobimy porządki, a potem rozpalimy ognisko i usmażymy kiełbaski
Aha, widziałam dzisiaj sąsiada, który do tej pory, mimo obietnic, nie przestawił ogrodzenia..... On strasznie kuleje i wygląda na chorego. Dobrze, że z braku czasu, nie powiadomiliśmy go o tym, że wkrótce oddamy sprawę do sądu. Chyba jeszcze raz z nim porozmawiamy...A z drugiej strony mógł zadzwonić i wytłumaczyć, dlaczego nie może przestawić tego ogrodzenia.... Tak byłoby uczciwie, a on nas wyraźnie unika.....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia