dziennik Żaby
Macie rację!
Trzeba cos z tym zrobić…..znaczy się, z sikaniem murarzy… .
Muszę Was rozczarować, nie będę proponować murarzom załatwianie swoich potrzeb fizjologicznych do wiadra.
To był żart.
Zaproponuję coś lepszego…..( znowu głupie rzeczy przychodzą mi do głowy …przypomniałam sobie jak mój kolega radził sobie z tym problemem na obozie harcerskim…..miało to związek z drzewem …ale więcej już nic nie napiszę)
Dobra, teraz na serio…Małżonek załatwia toy toya. O!!!!!
Spotkanie z projektantką było owocne. Przygotowała na razie ogólny szkic łazienki ( 5 różnych wersji). Już wybraliśmy jeden. Potem oglądaliśmy wspólnie ekspozycje łazienek i wskazywaliśmy rozwiązania, które nam się podobają. Na szczęście Miras i ja mamy bardzo podobny gust zarówno pod względem kolorystyki jak i ustawienia sanitariatów. Właściwie podobały nam się te same rozwiązania. Projektantka stwierdziła, że już wie, jakie klimaty nam odpowiadają i po świętach zrobi szczegółowy projekt oświetlenia ( ma bardzo fajne pomysły na podświetlenie półeczek i lustra ), hydrauliki , kolorystyki i ceramiki. Czuję, że kobitka zna się na rzeczy. Odniosłam tez wrażenie, że pochwala nasz wybór.
A sąsiadów to mamy najlepszych na świecie!
Jak byłam we Wrocku, zadzwoniła do mnie sąsiadeczka, że dwóch zakapturzonych facetów kreci się po moim domu . Okazało się , ze to nowi pomocnicy …..Jak dobrze mieć takich sąsiadów. Dzięki Beatko!
A pamiętacie sąsiada, który postawił płot na moim terenie???
I jak myślicie, przestawił już ogrodzenie????
Oczywiście, że nie.
Ale wczoraj sam rozpoczął z nami rozmowę, ze po świętach zabiera się za to. Ma szczęście, bo właśnie planowaliśmy skierować sprawę do sądu, wcześniej powiadamiając go o naszej decyzji listem poleconym. Nawiasem mówiąc i tak mu nie wierzę…
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia