dziennik Żaby
Poznałam wspaniałych ludzi, . Zupełnie przez przypadek na czacie radia RAM. Tez buduja dom . Ale opróc ztego że sa madrzy i maja extra teksy i dojrzałe podejście do zycia maja cos czym mi zaimponowali. Jets to fotografowanie.
Ale nie jakies pstrykanie zdjęc na imieninach cioci. Robia zdjęcia , które utwalaja emocje, śmiesza, bawia,rozczulaja, pokazuja chwile..
Pomyslałam , dlaczego ja tego nie robie? Mam przeciez nieżły aparat, pouczę sie i tez bęe robiła taaakie fotki ze ludziom szczeny opadną
czytam instrukcje...nic nie kumam...
Drugie podejście...jeszcze więcej nie wiem...
Trzecie podejscie.....rzucam instrukcje w sciane i krzycze! "wale to, skoro mozna automatem to czemy ja się tak męczę!"
Czwarte podejście..o! wiem co to pzresłona i ajk sie ja ustawia i po co
Robie pierwsz ezdjęcie z preferencja przesłony....Porazka.Nieostre. Frustracja rosnie
O Boże, czy ja muszę sie na tym znac? Olewam to . W dupie mam. Próbuje zapomniec.
Kolezanka mi przypomnia .Pyta czy cos pstrkam.
Nie pstrykam. Wstyd mi.
Piate podejście...ale ja głupia, niesotre wyszło bo nie przestawiłam takiego wichajstra z Af na M Udało się... Udaje mi się zrobic pierwsze bokeh Jetsem z siebie dumna...
Ide w teren
cdn...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia