Dziennik Whisperów
11 kwietnia 2005
Dzień był nieco zakręcony . Ekipa miała zamiar ocieplić fundamenty, położyć folię izolacji pionowej, porobić przepusty, ułożyć kanalizację, zasypać i zag ęścić piasek w fundamentach, a na koniec wylać podłogę na gruncie. Melduję, że zadanie wykonano!
Kiedy przyjechaliśmy rano, nie myślałem że im się uda.
http://whisperjet.republika.pl/dziennik/niemozesieudac.jpg
Dopiero zaczynali ocieplanie fundamentów, potem pojawiła sie koparka, zaczęła jeździć ciężarówka z piaskiem. Wydawalo się, że nigdy tego nie zasypią, w pewnym momemcie zabrakło piasku, więc trzeba było na gwałt szukać o 17-tej ciężarówki z piaskiem, ale... po 19-tej wszystko było gotowe do zalewania.
http://whisperjet.republika.pl/dziennik/szybkikoniec.jpg
Zalewanie rozpoczło się o 20-tej i trwało... nie wiem do której. Koło 21 pojechaliśmy do domu, bo zimno było jak diabli. Widok betoniary, pompy i kręcących sie ludzi w żółtawym świetle lamp jest niezapomniany. Zwłaszcza, że oni budują nasz dom.
http://whisperjet.republika.pl/dziennik/noc1.jpg
http://whisperjet.republika.pl/dziennik/noc2.jpg
Trochę statystyki:
poszło 10 Tatr i 1 Kamaz piachu. Koparka (Ostrówek) pracowała ponad 10 godzin. 6 ludzi ekipy + co jakiś czas szef. 3 gości na budowie w ciągu dnia. Jedna paleta bloczków fundamentowych zmieniła miejsce przeznaczenia (patrz Dziennik Martki). 1 nieplanowany punkt kanalizacji. 2 przepusty na prąd. 1 przepust na wodę. 1 przepust do GWC. 22 metry sześcienne betonu...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia