Dziennik Whisperów
21 kwietnia 2005
Z samego rana (7:00) telefon z betoniarni. Pompa przyjechała, czeka przed bramą, brama zamknięta, nikogo nie widać Dzwonię do Szefa Ekipy, który jest wstrząśnięty, lecz nie zmieszany - mówi że robią od 6:30, brama jest otwarta, żadnej pompy nie widzieli w okolicy. Telefon do betoniarni - gdzie właściwie jest ta ich pompa? Eeeee... powinna być u nas ale chyba jest gdzie indziej Więcej nie oddzwonili, więc uznaliśmy sprawę za załatwioną.
Po południu wybraliśmy się na budowę, coby obejrzeć to i owo. Mnie nie było tam przez dwa ostatnie dni, więc jechałem z ciekawością. Wieniec zalany, ściany działowe do wysokości pasa. Można w końcu zobaczyć jak to będzie wyglądało
http://whisperjet.republika.pl/dziennik/dzialowe2.jpg
Ekipa była pozytywnie zaskoczona, kiedy wyszło na jaw że nie będą musieli robić ścian szczytowych - przyjadą razem z więźbą. Skrajne wiązary będą wykończone płytami OSB, które będą stanowiły szczyty. Inaczej musiałbym dorzucać na zewnątrz domu jeszcze jeden podciąg, o którym projektant nie pomyślał. No i drżałbym, że mi ta ściana szczytowa wpadnie do domu przez te kilkanaście dni, póki nie przyjedzie więźba. Bo to w końcu taki żagielek betonowy...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia