Dziennik Whisperów
25 maja 2005
Właśnie zobaczyłem, że dokładnie miesiąc temu zeszła z placu budowy (zwanego też placem boju) ekipa MS. Trochę nam przez ten miesiąc impet osłabł, ale i tak nie jest źle!
Przyjechaliśmy dziś na budowę po południu, niecierpliwie wyglądając stanu dachu. Dach prezentuje się nie najgorzej - brakuje jeszcze części kalenicy, no i wykończających obróbek na wiatrownicach.
http://whisperjet.republika.pl/dziennik/dach_almost1.jpg
Zacząłem oglądać dach, najpierw z dołu, potem z drabiny, aż w końcu wlazłem na górę. Lęk wysokości lękiem wysokości, a sprawdzić jak wyszło trzeba.
http://whisperjet.republika.pl/dziennik/na_dachu1.jpg
Nie miałem niestety ze sobą aparatu, ale dach patrząc z góry wygląda rewelacyjnie. Tam dopiero widać różnice w odcieniach - kwestia innego padania światła. Tak się na razie przydarza, że oglądamy nasz dach późnym popołudniem, kiedy słońce pada pod dość ostrym kątem. Nawet wtedy wygląda to bardzo ładnie. Trójwymiarowość faktury pokrycia dachu powoduje, że kolor jest różny w zależności od kąta obserwacji. Patrząc na dach gdy słońce jest z boku, w kierunku "pod słońce" staje się brązowawy, z kolei wystarczy obrócić głowę nieco w bok, by dach w kierunku "ze słońcem" przeszedł w ceglasty. Jeśli chodzi o różnicę kolorów w samym pokryciu, to jak już wspomniałem najlepiej widać je z góry - takie ładne plamy... Na pewno na bardziej stromym dachu to pokrycie wyglądałoby jeszcze ładniej, choć z drugiej strony mogłaby zniknąć jego trójwymiarowość, tak widoczna na naszym płaskim.
Kontemplowałem kolorystykę dachu, zajmując pozycję inwestorską na kominie.
http://whisperjet.republika.pl/dziennik/na_dachu2.jpg
Kiedy zszedłszy z dachu (na własnych nogach, w jednym kawałku) raczyłem się zasłużonym piwkiem, nadjechał (nadpłynął???) Statek. Pooglądał z dołu, wszedł na dach, znowu pooglądał z dołu i udzielił jedynej słusznej odpowiedzi na pytanie "Podoba się?" Miło, bardzo miło... Przy okazji rozbawił mnie prosząc o dane do gwarancji... no wiecie: imiona, nazwiska, daty szczepień, adresy i... dane spadkobierców . Na te dane spadkobierców tośmy trochę zgłupieli - no bo po co??? Ale podobno Ahi Roofing tego wymaga. Hmmm... no tak... przecież dają 50 lat gwarancji na blachę :)
W sumie wyszło to ładnie. Miałem drobne zastrzeżenia co do zgrania kątów obróbek blacharskich w jednym miejscu przy koszu, ale ma to zostac poprawione. Jutro będą robione obróbki na krańcach dachu (na szczytach), zamazywane kitem główki gwoździ i tym podobna kosmetyka.
Eeeech... mam dach.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia